Przez roztargnienie jednego z mieszkańców Lublina mogło dojść do pożaru. Na szczęście, skończyło się tylko na strachu - na miejscu interwencji strażacy zastali przypaloną potrawę.
Słabą pamięcią wykazał sie jeden z mieszkańców bloku przy ul. Pana Balcera w Lublinie. Mężczyzna zostawił potrawę na kuchence gazowej i wyszedł z domu. Inni lokatorzy poczuli spaleniznę i wezwali straż pożarną.
Na miejsce pojechały trzy wozy. Strażacy otworzyli drzwi, ale nie musieli walczyć z pożarem. Na kuchence stała przypalona potrawa. Wystarczyło, że przewietrzyli mieszkanie.