Jak po grudzie idą prace przy tworzeniu inteligentnego systemu zarządzania ruchem w Lublinie. Choć przy ulicach powinny już trwać roboty przy przebudowie instalacji, to nie udało się jeszcze skompletować wszystkich niezbędnych projektów.
Na lipiec planowano całkowity demontaż sygnalizacji w dziewięciu miejscach, gdzie stare maszty i instalacje miały zostać zastąpione nowymi. Mowa o skrzyżowaniach Krakowskiego Przedmieścia z: Lipową, Wieniawską, Chopina i Ewangelicką, Kołłątaja i 3 Maja (na zdjęciu), a także skrzyżowań al. Solidarności z ul. Ducha i al. Sikorskiego, z al. Kompozytorów Polskich i Lubomelską, z Wodopojną oraz na przejściu dla pieszych przez al. Tysiąclecia koło pl. Zamkowego i hali Nova.
Również na lipiec przewidziano mniej zaawansowaną operację wymiany urządzeń sterujących światłami na rondzie koło Zamku i na skrzyżowaniu ul. Lipowej z ul. Skłodowskiej i Okopową.
Hiszpanie proszą o czas
Jak na razie takie prace nawet się nie zaczęły. - Nasz partner hiszpański, który wygrał przetarg ma duże opóźnienia - przyznał kilka dni temu prezydent Lublina, Krzysztof Żuk.
Kontrakt opiewający na 24 miliony złotych zdobyła madrycka firma Aeronaval de Construcciones e Instalaciones. To jej miasto powierzyło zaprojektowanie i przebudowę 65 sygnalizacji świetlnych, czyli więcej, niż połowy działających w mieście. Całość miała zostać spięta w inteligentną sieć reagującą na natężenie ruchu. Początkowo planowano, że wszystko będzie gotowe w czerwcu 2014 r.
Firma poprosiła jednak o przesunięcie terminu na grudzień, a miasto się na to zgodziło. Ale mimo to prace nadal są mniej zaawansowane niż powinny być. - Wykonawca nanosi zmiany w projektach, nie wkroczył jeszcze w etap robót budowlanych - mówi Kieliszek.
Na początku roku dość zaawansowane były prace przy tworzeniu centrum zarządzania ruchem w budynku po Komisariacie IV Policji przy ul. Lipowej. Później wszystko przycichło, a teraz znów prace w budynku nabrały tempa.
Do zrobienia jest jeszcze sporo
Całkowity demontaż sygnalizacji i budowa nowej konieczny będzie w ponad 20 miejscach. W pozostałych wystarczy wymiana sterowników. Trzeba też uruchomić i odpowiednio skonfigurować system tak, by sam dostosowywał długość zielonego światła do sytuacji na drodze i dawał przywileje opóźnionym autobusom i trolejbusom.
Czy grudniowy termin jest realny? Urzędnicy, przynajmniej oficjalnie, mówią, że jeszcze w to wierzą.