Brak właściwej informacji powoduje dzisiaj niemałe zamieszanie wśród pasażerów komunikacji miejskiej. Chodzi o objazdy spowodowane zamknięciem dla ruchu ul. Dolnej 3 Maja
– Nic nie wiedziałam – mówi jedna z pasażerek czekających na autobus na przystanku na ul. 3 Maja. Żaden autobus ani trolejbus nie przyjedzie tu aż do godz. 14, bo tyle mają trwać objazdy spowodowane zamknięciem ul. Dolnej 3 Maja. Początkowo mówiono, że utrudnienia potrwają do godz. 13, później okazało się, że objazdy będą przedłużone o godzinę.
Przypomnijmy, że linie komunikacji miejskiej nr 2, 18, 26, 31, 40, 57 i 150 kursują w obu kierunkach przez Czechowską i Lubomelską, zaś linia 32 przez pl. Wolności, Królewską i Lubartowską.
Problem w tym, że szwankuje informacja o tych utrudnieniach.
Na przystanku na ul. 3 Maja po stronie kuratorium wyświetlacz obiecuje odjazdy, których nie będzie. W gablotce wisi co prawda żółta kartka z informacją o zmianie tras kilku linii, ale pasażerowie patrzą głównie na wyświetlacz, który kłamie. Nawiasem mówiąc urządzenie od dłuższego czasu nie pokazuje szacunkowego czasu przyjazdu autobusu, ale czas wynikający z rozkładu jazdy.
Dość podobnie jest na przystanku po stronie pl. Litewskiego. Tu również pasażerowie nauczeni są patrzeć głównie na wyświetlacz pokazujący czas pozostały do najbliższego odjazdu. Wyświetlacz zaprzecza sam sobie, bo jednocześnie pokazuje minuty pozostałe do odjazdu i pokazuje przesuwający się komunikat o utrudnieniach. Pasażerowie zwracają uwagę głównie na wyświetlający się czas.
Zarząd Transportu Miejskiego nie zdecydował się na wysłanie na ul. 3 Maja pracowników, którzy odsyłaliby pasażerów, w tym osoby starsze i schorowane, na właściwe przystanki. Wystarczyłyby dwie osoby dyżurujące przez cztery godziny.
Nie lepiej jest w pojazdach komunikacji miejskiej. Na szybie wisi informacja „TRASA ZMIENIONA”, ale wyświetlacze pokazują zwykłą trasę, a nie objazdową. – Czy te informacje można edytować, czy jak już są zaprogramowane, to na stałe? – pyta pan Tomasz, jeden z pasażerów. – Ja akurat wiedziałem o objazdach, ale gdy mój autobus skręcił w al. Długosza, było duże zamieszanie.