W środę godz. 21 przeciwnicy wprowadzanych przez Prawo i Sprawiedliwość zmian w sądownictwie zapalą znicze przed Sądem Okręgowym w Lublinie. Podobne akcje o tej samej porze odbędą się pod siedzibami sądów w Białej Podlaskiej i w Zamościu.
Ma to być wyraz solidarności z osobami protestującymi w Warszawie. Już we wtorek wieczorem przed lubelski sąd przyszło ok. 200 osób. Organizatorzy zamierzają kontynuować to wydarzenie. Jego uczestnicy o godz. 21 mają zebrać się pod budynkiem sądu przy Krakowskim Przedmieściu 43 (obok murku z kwiatami), odpalić znicze i przejść z nimi na pl. Litewski.
O tej samej porze protesty odbędą się także pod Sądem Okręgowym w Zamościu (ul. Akademicka 1) oraz Sądem Rejonowym w Białej Podlaskiej (ul. Brzeska 20).
– Nie chcemy uderzać w tony wojny polsko-polskiej, ale szeroki sprzeciw obywateli z każdej strony sceny politycznej pokazuje, że PiS powoli zaczyna się cofać. Nie wierzymy do końca w to, że partia rządzącego wycofa się ze swoich pomysłów, ale będziemy apelować do prezydenta, żeby zawetował ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa – zapowiada Bartosz Sierpniowski, wiceprzewodniczący Komitetu Obrony Demokracji w województwie lubelskim.
– Wierzymy, że wśród członków PiS-u są ludzie rozsądni, którzy widzą, w jakim kierunku to wszystko zmierza. Być może niektórzy się opamiętają i zrozumieją, ze jest to prywatna wojna Jarosława Kaczyńskiego, który dąży do zemsty za różne rzeczy, prawdziwe bądź urojone. Pokazał to wczoraj wieczorem – powiedział Jacek Bury, przewodniczący lubelskiej Nowoczesnej.
Chodzi o wydarzenia, jakie miały miejsce podczas sejmowej debaty w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym. Po tym, jak poseł Borys Budka z Platformy Obywatelskiej powiedział, że Lech Kaczyński rozumiał trójpodział władzy, prezesowi PiS puściły nerwy. „Nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego świętej pamięci brata. Zniszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami – grzmiał z sejmowej mównicy Jarosław Kaczyński.
Obrady Sejmu trwały do godz. 2 w nocy i zostały przerwane do godz. 9.30 w środę. Po ich wznowieniu posłowie zadecydowali o skierowaniu projektu ustawy o SN do prac w komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Przypomnijmy, że w ubiegłą środę głosami posłów PiS przyjęto zmiany w ustawach o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustroju sądów powszechnych. Nowelizacja ustawy o KRS przewiduje m.in. wygaszenie kadencji jej członków będących sędziami. Nowych ma wybrać Sejm, choć do tej pory robiły to środowiska sędziowskie. Poprawki zmieniające złożony projekt zgłosił prezydent Andrzej Duda, który proponuje, by wyboru dokonywano nie zwykłą większością, a większością 3/5 głosów. Ogromne kontrowersje budzi także poselski projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Zakłada on, że wszyscy dotychczasowi sędziowie SN przejdą w stan spoczynku, z wyjątkiem tych wskazanych przez ministra sprawiedliwości.