

Od kilku tygodni policyjne patrole krążą nocą po mieście i namierzają za głośne samochody i motocykle. Tym razem wpadło pięciu kierowców.

Akcja powtarzana co weekend nosi nazwę „Stop – drift”. – W trakcie nocnych patroli mundurowi zwracają szczególną uwagę na kierowców próbujących rażąco łamać przepisy ruchu drogowego oraz zakłócać swoim zachowaniem spoczynek nocny. Funkcjonariusze podczas kontroli przy pomocy sonometru sprawdzają głośność wydechów i zdecydowanie reagują na ujawnione naruszenia – informuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.
W ten weekend na ulicach Lublina zatrzymano pięciu kierowców, których pojazdy przekraczały dopuszczalne normy hałasu. Rekordzistą był 23-latek z forda. – jego przypadku sonometr wskazał 110 dB – dodaje Gołębiowski.
Zgodnie z obowiązującą normą ECE 51, aby samochód uzyskał homologację dopuszczającą do ruchu, nie może wywoływać hałasu o natężeniu ponad 74 dB. 110 decybeli to dźwięk, jaki wydaje pracująca piła łańcuchowa.
