- Oczekuję, że w czasie głosowania stanie Pan po stronie zachowania Górek Czechowskich w stanie naturalnym, niezabudowanym – lublinianie zwrócili się do miejskich radnych podczas maratonu pisania listów, aby ci uszanowali wyniki referendum ws. górek czechowskich.
Akcję pisania listów zorganizowało Towarzystwo dla Natury i Człowieka wspólnie z Kooperatywą Lubelską oraz Stowarzyszeniem Obrony Górek Czechowskich w Lublinie. W środę ludzie pisali do lubelskich radnych listy, pocztówki i laurki.
- W wyborach powierzony został Panu los miasta, mieszkańców, ich zdrowie i dobrostan. Wszyscy zasługujemy na realizację wyborczych obietnic, w tym słuchania obywateli. Nasze wyraźnie NIE w Referendum oznacza, że mieszkańcy wyrazili swoją wolę niezabudowania górek czechowskich – pisze Pani Beata do prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka (PO).
- Odnosząc się do Pańskiego sumienia, apeluję, żeby uwzględnić i uszanować głos mieszkańców w sprawie referendum. Ja, jako mieszkanka osiedla Czechów, chciałabym, aby ten teren był dla mieszkańców miejscem odpoczynku, a nie kolejnym miejscem blokowisk – apeluje Pani Aneta w liście do radnego Zbigniewa Ławniczaka (PiS).
Przypomnijmy, że w referendum mieszkańcy Lublina opowiedzieli się przeciwko budowie bloków na 30 ha górek czechowskich w zamian za urządzony 75-hektarowy naturalistyczny park. Według danych ze wszystkich komisji obwodowych, odpowiedź „nie” zaznaczyło 67.7%. głosujących, natomiast na „tak” było tylko 32.3%. Referendum było jednak nieważne, bo wzięło w nim udział zbyt mało osób – frekwencja wyniosła zaledwie 12.91%
Do głosowania w Radzie Miasta nad losami górek czechowskich może dojść już w przyszłym tygodniu.