Już w przyszłym tygodniu w Radzie Miasta może dojść do głosowania nad losami górek czechowskich. Opozycyjni radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli projekt uchwały mającej zatrzymać prace nad zmianą planu zagospodarowania terenu. Decydująca będzie jednak postawa radnych klubu Krzysztofa Żuka.
Projekt radnych PiS ma skutkować uchyleniem podjętej w 2012 r. uchwały o rozpoczęciu prac nad zmianą planu zagospodarowania górek. W taki sposób opozycyjny klub zamierza „skonsumować” wynik referendum, w którym dwie trzecie głosujących opowiedziało się przeciw umożliwieniu bloków na 30 ha górek.
– Mieszkańcy domagają się uszanowania tego wyniku – mówi Piotr Popiel radny PiS. Referendum, choć zakończone jednoznacznym wskazaniem na „nie”, jest nieważne, bo frekwencja wyniosła niecałe 13 proc., czyli dużo poniżej wymaganego ustawą progu 30 proc. uprawnionych do głosowania. Według opozycji samorząd musi pójść za głosem tych, którzy wzięli udział w referendum. – 22 708 osób, które wyraziły swoją wolę na „nie”, należy rzeczywiście wysłuchać.
PiS: nie zmieniać planu
Według opozycji nie należy zmieniać obowiązującego planu zagospodarowania dawnego poligonu. – Przypominam, że na górkach jest w tej chwili plan, w którym na przykład kilkanaście hektarów jest przeznaczonych pod przestrzeń publiczną w formie sportowo-rekreacyjnej – mówi radny Tomasz Pitucha (PiS). – To mogą być na przykład korty tenisowe, tory do jazdy na różnych urządzeniach, może być nawet hala – wylicza Pitucha i przekonuje, że właśnie takie urządzenie górek jest w interesie mieszkańców.
Propozycja radnych PiS ma trafić na najbliższe posiedzenie Rady Miasta zwołane na poświąteczny piątek. W praktyce wynik głosowania będzie zależeć od radnych klubu prezydenta Krzysztofa Żuka mającego w radzie zdecydowaną większość, aż 19 spośród 31 głosów.
Klub Żuka: pomyślimy
– Projekt autorstwa radnych PiS, jak każdy inny, będzie przedmiotem obrad naszego klubu, który zbiera się zawsze przed sesją Rady Miasta i podejmuje wspólne decyzje – zapewnia kierujący klubem Żuka radny Michał Krawczyk. Zastrzega jednak, że jego zdaniem taka uchwała jest zbędna. – W tej chwili jesteśmy już na ostatnim etapie prac nad studium przestrzennym dla całego miasta i uważam, że decydowanie w tej chwili o odstąpieniu od zmiany planu jest zbędne. Najpierw dokończmy prace nad studium, z którego będzie wynikać, czy trzeba zmieniać plan dla terenu górek, czy też nie.
Studium najważniejsze
Rzeczywiście, nawet ewentualne uchylenie uchwały o rozpoczęciu prac nad zmianą planu zagospodarowania górek wcale nie zakończy sporu o przeznaczenie tego terenu. Dlaczego? Bo w grze wciąż jest prezydencki projekt studium przestrzennego wyznaczający obszary zabudowy mieszkaniowej na części dawnego poligonu.
Taki projekt został zaprezentowany przez Urząd Miasta już w zeszłym roku. Według radnych opozycji powinien być zmieniony. Czy rzeczywiście będzie? Rzeczniczka prezydenta jeszcze tego nie przesądza. – Przed nami dokończenie analizy uwag zgłoszonych do studium, jak również dyskusja w gronie radnych o dalszej procedurze – wyjaśnia Katarzyna Duma. – To nie jest decyzja, którą można podjąć w kilka dni – zastrzega Krawczyk.
• Krajobraz po referendum – w piątkowym Magazynie Dziennika Wschodniego