Do wypadku doszło w piątek rano. Zamachowcy zaatakowali salwadorski konwój Wielonarodowej Dywizji Centrum Południe w okolicach miejscowości Al-Numaniyah w irakijskiej prowincji Wasit. Odłamki miny raniły jadących w konwoju. Assaafi doznał powierzchownych ran rąk i nóg. Oprócz niego odniosło obrażenia jeszcze 6 osób: czterech żołnierzy z Polski i dwóch z Salwadoru. Dwóch z nich, w tym lublinianina, trzeba było przewieźć do szpitala. Pozostali trafili pod opiekę służb medycznych dywizji.
Ok. 40-letni Sami Assaafi przyjechał do Polski na studia do Lublina i po ich ukończeniu osiedlił się w mieście. Mężczyzna odpowiedział na ogłoszenie opublikowane przez Wojskową Komendę Uzupełnień w Lublinie, która prowadziła nabór na tłumaczy towarzyszących polskim żołnierzom w Iraku. Assaafi miał w najbliższych dniach wracać do Polski, wraz z VI zmianą polskiego kontyngentu. W najbliższy czwartek do Iraku wyleci VII zmiana.
Bezpośrednio po zamachu skierowane na miejsce siły szybkiego reagowania ujęły 10 terrorystów. Konwój został zawrócony do bazy w Al-Kut. W najbliższy czwartek do Iraku pojedzie kolejna zmiana tłumaczy.