Społeczne listy kolejkowe, bieganie od księgarni do księgarni i teorie spiskowe – to tło, które towarzyszy wydaniu książki Tomasza Piątka „Macierewicz i jego tajemnice”.
Książka jest rezultatem 1,5-rocznego śledztwa prowadzonego przez dziennikarza „Gazety Wyborczej”, Tomasza Piątka. Badając koneksje ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza wskazał on na możliwe powiązania polityka m.in. z rosyjskimi służbami wywiadowczymi i Kremlem.
– Ta książka złożona jest z samych kłamstw i pomówień – ogłosił we wtorek wiceszef MON Michał Dworczyk. Jednocześnie poinformował, że jego zwierzchnik zawiadomił prokuraturę „o możliwości popełnienia przestępstwa”.
Tymczasem lublinianie szukują w księgarniach kontrowersyjnej nowości. – To skandal. Książki nigdzie nie ma. Obszedłem niemal wszystkie księgarnie w mieście i nic – denerwuje się czytelnik, który poinformował nas wczoraj o sprawie. – Nie wiem, czy księgarze boją się zamawiać, czy też mają jakieś naciski, żeby nie wprowadzać jej do sprzedaży. Przecież to bardzo ważna książka i każdy z nas powinien mieć możliwość zapoznania się z nią.
Sprawdziliśmy. W żadnej z księgarni, którą wczoraj odwiedziliśmy, pozycji nie ma. Dlaczego?
– Proszę się nie doszukiwać żadnych związków politycznych – zaznacza już na wstępie sprzedawca z jednej z większych sieciówek. – Po prostu przechodzimy przez restrukturyzację i nie sprowadzamy żadnych nowości.
– Zainteresowanie jest ogromne. Codziennie o ten tytuł pyta kilku klientów. Wiele osób też dzwoni. Kiedy tylko będzie można ją zamówić, zrobimy to – zapewniają nas w kolejnym punkcie, który ma sklepy na całej Lubelszczyźnie.
Kilka egzemplarzy „Macierewicza i jego tajemnic” było dostępnych na początku tygodnia w księgarni w centrum Lublina.
– Rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Tak ogromnego zainteresowania konkretną książką nie pamiętam – słyszymy od sprzedawczyni, która podobnie jak inni księgarze prosi, by nie ujawniać jej nazwiska ani nazwy sklepu. – Temat jest kontrowersyjny – tłumaczy. – Kiedy jednak będziemy mieli możliwość, to zamówimy wiele sztuk. Utworzyła się już nawet społeczna lista kolejkowa. Ludzie zapisują się na nią, żeby w pierwszej kolejności kupić tę publikację. Czegoś takiego nigdy wcześniej nie było!
– Wydawca prawdopodobnie nie przewidział tak ogromnego zainteresowania problematyką i wydał za mały nakład – spekuluje inny księgarz. – Dodruk będzie na pewno. To będzie lepiej szło niż Harry Potter.