Rozbudowany monitoring, nowy system sygnalizacji pożaru i specjalne czujniki w każdym budynku. Tak będzie teraz chronione Muzeum na Majdanku. Półtora miliona zł na poprawę nadzoru dał minister kultury.
Strażacy zobowiązali muzeum do zainstalowania systemu sygnalizacji pożaru we wszystkich obiektach muzeum. – Nie mogliśmy tego zrobić bez budowy specjalnej kanalizacji technicznej. Dopiero ona pozwoli na wprowadzenie odpowiednich systemów bezpieczeństwa – wyjaśnia Grzegorz Plewik, zastępca dyrektora Muzeum na Majdanku.
Z pomocą przyszedł minister kultury – wyłożył 1,5 miliona zł na poprawę bezpieczeństwa muzeum. – Cały projekt obejmie nie tylko muzeum w Lublinie, ale też Muzeum w Bełżcu (oddział Muzeum na Majdanku – red.). To, chociaż otworzone w 2004 r., do tej pory nie miało monitoringu wizyjnego – podkreśla Plewik. – A na Majdanku konieczna jest rozbudowa nie tylko monitoringu wizyjnego, ale całego systemu bezpieczeństwa.
Cały teren muzeum zostanie okablowany. – To 90 hektarów i ponad 70 budynków – podkreśla Plewik. – Na tym obszarze zostanie zbudowana kanalizacja techniczna, w której zostaną ułożone światłowody i linie energetyczne. Te będą zbiegały się w centrali monitoringu.
Projekt obejmuje nie tylko rozbudowę muzealnego monitoringu.
– Ale także nowy system ostrzegania na wypadek pożaru, sygnalizację włamania do poszczególnych budynków i dodatkowe oświetlenie – wylicza Plewik. Dzięki nowemu okablowaniu na terenie muzeum będą też mogły stanąć infomaty – urządzenia, dzięki którym zwiedzający znajdą informacje na temat muzeum i historii obozu.
W tym roku ma powstać projekt techniczny całej rozbudowy, kanalizacja techniczna i system przeciwpożarowy. Pozostałe części będą rozbudowywane w kolejnych latach.
Podobnej ochrony nie ma nawet Muzeum Auschwitz-Birkenau. – Birkenau zajmuje również wiele hektarów, tam także są drewniane baraki – mówi dyrektor Plewik. – Ale tamtejsze muzeum dopiero szykuje się do budowy nowego systemu bezpieczeństwa.