Autor kryminałów retro o przedwojennym Lublinie za powieść „Skrzydlata trumna” otrzymał Nagrodę Wielkiego Kalibru Czytelników 2013.
– To przemiła nagroda i najbardziej demokratyczna z możliwych – mówi Marcin Wroński. – Jurorzy wskazują najlepsze kryminały roku, ale to czytelnicy oceniają, który sprawił im największą przyjemność. Ta nagroda potwierdza, że to, co robię, robię dobrze.
W „Skrzydlatej trumnie”, czwartej powieści o komisarzu Zygmuncie Maciejewskim, Marcin Wroński po raz kolejny zabiera nas do przedwojennego i powojennego Lublina. W 1945 roku oskarżony o współpracę z hitlerowcami komisarz Maciejewski jest więźniem lubelskiego Zamku. W celi odżywają wspomnienia z 1936 roku.
Przenosimy się do Lubelskiej Wytwórni Samolotów, gdzie zostaje znaleziony martwy strażnik. Wszystko wskazuje na samobójstwo z powodu nieszczęśliwej miłości. Maciejewski z wrodzoną sobie nieufnością drąży temat. I pakuje się w sam środek afery; tym razem nie jest to afera obyczajowa, ale przemysłowa.
– Myślę, że tą nagrodą czytelnicy dali wyraz swojej sympatii do Maciejewskiego, którego znają od dawna – ocenia pisarz.
W tym roku ukazała się już piąta część cyklu o Maciejewskim „Pogrom w przyszłym wtorek”. Jak mówiono w festiwalowych kuluarach, to poważny kandydat do Nagrody Wielkiego Kalibru 2014. Tymczasem pisarz zakończył właśnie pracę nad kolejną powieścią z komisarzem w roli głównej. – Jej roboczy tytuł to „Haiti”, a historia toczy się wokół wyścigów konnych – zdradza Wroński.
Powieść ma się ukazać w marcu 2014 roku. A Marcin Wroński pracuje już nad siódmym „Maciejewskim”. Tym razem przeniesiemy się do Zamościa 1926 roku i przyjrzymy się pierwszym latom służby komisarza w policji.