Dzisiaj Departament Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie ma skierować do Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej pismo w sprawie ujawnienia kosztu sporządzenia ekspertyzy kolorystycznej nowych budynków placówki przez prof. Stanisława Popka.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
COZL trzyma to w tajemnicy, tłumacząc, że prof. Popek jest osobą prywatną. O tej sprawie pisaliśmy w poniedziałkowym Dzienniku Wschodnim. Centrum odmówiło nam udzielenia takich informacji. – To są pieniądze publiczne, więc upublicznienie tej kwoty jest naturalne. COZL nie jest nie jest firmą prywatną tylko jednostką marszałkowską, więc nie może ukrywać takich informacji – podkreślał Arkadiusz Bratkowski, członek Zarządu Województwa, odpowiedzialny za służbę zdrowia i zapowiedział, że Urząd Marszałkowski wystąpi o ujawnienie tej kwoty.
Z takim stanowiskiem zgadza się Krzysztof Jakubowski, prezes lubelskiej Fundacji Wolności. – W przypadku pieniędzy publicznych nie ma mowy o odmowie ujawnienia takich danych. Każdy, kto zaskarżyłby to do sądu, na pewno by wygrał – zaznacza Jakubowski. – Nawet jeśli COZL tłumaczyłoby, że chodzi o pieniądze prywatne, również powinien to udostępnić. Dotyczy to działalności placówki podlegającej pod Urząd Marszałkowski. W dodatku kwestia kolorystyki budynku to sprawa bardzo kontrowersyjna.
O pieniądzach nie chciał także rozmawiać autor ekspertyzy. – To Katolicki Uniwersytet Lubelski, znając mój dorobek naukowy w zakresie badania oddziaływania kolorów, polecił mnie prof. Elżbiecie Starosławskiej, dyrektor COZL. Jeśli chodzi o pieniądze, to mój wkład w te badania był znacznie większy niż profity finansowe – twierdzi prof. Stanisław Popek i dodaje: Gdyby je porównać do lat mojej pracy badawczej, nie wyszłaby nawet złotówka na miesiąc.