O „odgrzybianiu” i „odszczurzaniu” Polski mówił podczas wizyty w Janowie Lubelskim marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Słowa polityka Prawa i Sprawiedliwości wywołały lawinę krytyki.
Przedstawiciele partii rządzącej po zorganizowanej w ubiegłą sobotę konwencji Zjednoczonej Prawicy ruszyli w objazd po Polsce na spotkania z wyborcami. Już na drugi dzień do Janowa Lubelskiego zawitał marszałek Sejmu, któremu towarzyszyli m.in. lubelscy posłowie: Jerzy Bielecki (były starosta powiatu janowskiego) i Gabriela Masłowska. Relację z debaty zamieścił portal OKO.press.
- My odbudowujemy dom, Polskę, w którym mieszka 38 milionów ludzi. Nie możemy odgrzybić, odszczurzyć, zastosować środków chemicznych, żeby raz dwa wyremontować. Musimy jeszcze dbać o zdrowie obywateli – powiedział w pewnym momencie Marek Kuchciński.
Po opublikowaniu materiału w internecie za te słowa został mocno skrytykowany. Na falę krytyki szybko zareagował, zamieszczając wpis na Twitterze.
- Posłużyłem się przenośnią, która nie miała na celu nikogo obrazić. Rozmowa o przyszłości i reformowaniu Polski jest często bardzo długa i wielowątkowa – tak też było na spotkaniu w Janowie Lubelskim. Ubolewam, jeżeli ktoś nietrafnie zinterpretował moje słowa – napisał marszałek Kuchciński.
Te słowa nie przekonały wszystkich. W piątek konferencję w tej sprawie zwołali przedstawiciele lubelskiej Platformy Obywatelskiej i Komitetu Obrony Demokracji.
- Takich wypowiedzi jest zbyt dużo, żeby twierdzić, że padły przypadkowo – skomentowała posłanka PO Joanna Mucha. - Obecna władza postanowiła przekazać Polakom, że jest lepsza od całej reszty społeczeństwa. Cały czas mamy do czynienia z sytuacjami, w których ci, którzy nie popierają PiS-u są określani jako „gorszy sort”, „zdradzieckie mordy”, „kanalie”, „wdowy ubeckie”, „komuniści i złodzieje”, „folksdojcze” i tak dalej. Takie stawianie sprawy jest niezwykle niebezpieczne dla demokracji. W ten sposób partia rządząca sugeruje, że wszystkie partie opozycyjne reprezentują jakiś odpad społeczny.
- Pan marszałek sam zaważył, że jest reprezentantem 38 milionów Polaków. Ale nie może nie zauważyć, że wśród tych 38 milionów są Polacy, którzy mają inny światopogląd i reprezentują inne wartości. Nazywanie tylko z tego powodu tych ludzi „szczurami” i „grzybami” jest niegodne urzędu marszałka ani człowieka, który chociażby chciałby uchodzić za kulturalnego – mówił Waldemar Zyglewski z lubelskiego KOD-u.
Jak dodała posłanka Mucha, stanowisko w tej sprawie podzielają także przedstawiciele lubelskich struktur Nowoczesnej. Uczestnicy piątkowej konferencji rozważają wystosowanie oficjalnego apelu w związku z wypowiedzią marszałka Sejmu.