Przedstawiciele zarządu województwa lubelskiego domagają się od lubelskiego ośrodka Telewizji Polskiej wyemitowania płatnego spotu reklamowego, którego emisji stacja odmówiła. Grożą rozwiązaniem podpisanej w czerwcu umowy włącznie z naliczeniem zawartych w niej kar.
Chodzi o jeden z kilkuminutowych materiałów poświęconych funduszom unijnym, które cyklicznie były prezentowane na antenie TVP 3 Lublin. Kością niezgody stał się odcinek dziewiąty, który miał być pokazany czterokrotnie, a termin pierwszej emisji przewidziano na wczoraj.
W czwartek jednak lubelski oddział publicznej telewizji poinformował urząd marszałkowski o jej wstrzymaniu. W przesłanym mailu czytamy, że „po kolaudacji przedemisyjnej został uznany za materiał nieemisyjny na antenie TVP”. Z dalszych wyjaśnień wynika, że wykracza on poza formułą płatnego ogłoszenia komercyjnego, które „nie może mieć charakteru polemicznego i budować jednostronnego przekazu publicystycznego”.
Władzom lubelskiego ośrodka mogło nie spodobać się to, że w spocie marszałek Sławomir Sosnowski zarzucił kłamstwo ministrowi inwestycji i rozwoju Jerzemu Kwiecińskiemu, który 20 września w Lublinie stwierdził, że województwo lubelskie może stracić 80 mln zł euro z Regionalnego Programu Operacyjnego.
Sosnowski zarzucił dyrektorowi stacji Ryszardowi Montusiewiczowi stosowanie cenzury i zapowiedział podjęcie kroków prawnych. W poniedziałek do TVP Lublin trafiło wezwanie do należytego wykonania umowy. Czytamy w nim, że przedstawione wyjaśnienia są sprzeczne z zawartym w czerwcu porozumieniem.
– Przypominamy, iż przedmiotowa umowa nie pozwala państwu na jakąkolwiek merytoryczną ingerencję w treść lub formę materiałów poświęconych Regionalnemu Programowi Operacyjnemu Województwa Lubelskiego na lata 2014-2020 (, ani też nie uzależnia emisji od tego, czy sposób prezentacji materiałów wyda się państwu właściwy. Przeciwnie - umowa bezwarunkowo zobowiązuje do emisji audycji dostarczonych przez zamawiającego – piszą do TVP Lublin marszałek Sosnowski oraz wicemarszałek Krzysztof Grabczuk.
W razie odmowy emisji audycji nie wykluczają wcześniejszego rozwiązania umowy, która zakłada wyemitowanie od 30 do 40 spotów i opiewa na kwotę 135,3 tys. zł (110 tys. zł brutto) oraz naliczenie kar umownych.
Dyrektor Ryszard Montusiewicz od początku sprawy nie komentował. Wczoraj także nie odbierał od nas telefonu.
>>>