We wtorek radni wojewódzcy wybiorą nowego marszałka. Według najbardziej prawdopodobnego scenariusza u władzy pozostanie koalicja PSL-PO a na jej czele stanie Sławomir Sosnowski. Czy na takie rozwiązanie pozwolą radni opozycji?
PSL już dwa tygodnie temu jako następcę Hetmana wskazało obecnego wicemarszałka Sławomira Sosnowskiego. Z kolei jego miejsce ma zająć Michał Cholewa, zastępca burmistrza Piask. - Ma przygotowanie i doświadczenie samorządowe. Zastępcy są zazwyczaj w cieniu swoich szefów, ale jego osobowość i doświadczenie przemawiają za nim - komentuje Marian Starownik, członek władz wojewódzkich PSL i wicewojewoda lubelski.
Nieoficjalnie mówi się, że Cholewa może nie zagrzać długo miejsca w zarządzie. W jesiennych wyborach samorządowych polityk zamierza podobno walczyć o fotel burmistrza Piask. - Gdy pojawiła się jego kandydatura na wicemarszałka, Michał mówił, że jego marzeniem jest sprawdzić się w roli burmistrza. Podejrzewam, że będzie chciał się wykazać na tym stanowisku - mówi jeden z działaczy PSL.
Sam zainteresowany nie zaprzecza. - Nie wykluczam tego. Mamy dobrą wizję rozwoju gminy, sporo się zmienia i jest jeszcze wiele do zrobienia - mówi Michał Cholewa.
Radni koalicji PO-PSL zagłosują za nowym marszałkiem i wicemarszałkiem. - Spotkanie w tej sprawie mamy zaplanowane przed sesją, ale jeśli oficjalnie padnie taka propozycja, to najpewniej ją poprzemy - mówi Zofia Woźnica, przewodnicząca klubu radnych PO w sejmiku.
Przy okazji może dojść do zmian wśród członków zarządu województwa desygnowanych przez Platformę. W kuluarach mówi się, że ze stanowiskiem miałby pożegnać się odpowiedzialny za służbę zdrowia Tomasz Pękalski. Jako najpoważniejszego kandydata do objęcia jego funkcji wymienia się radnego Krzysztofa Bojarskiego.
Istnieje jeszcze jeden scenariusz. Według niego po władzę miałoby sięgnąć PiS, które może przeciągnąć na swoją stronę niektórych radnych koalicji np. popierających Arkadiusza Bratkowskiego. Ten ostatni był wymieniany jako potencjalny kandydat na członka zarządu, ostatecznie jednak nie został desygnowany.
- Na pewno nie poprzemy "wariantu gazetowego”, czyli odtworzenia obecnej koalicji. Przed wtorkowym posiedzeniem raczej nie będziemy przebierać nogami i rękami, byle szybciej dojść do władzy, bo naszym celem są jesienne wybory samorządowe, które chcemy wygrać. Ale jeśli ktoś zwróci się do ans z ciekawą propozycją, to będziemy się nad tym zastanawiać - mówi jeden z polityków PiS.