Jest pierwsza decyzja o rejestracji surowca do wytwarzania marihuany medycznej. Susz będzie sprowadzany z Kanady, a lek ma trafić do aptek w ciągu miesiąca
Chodzi o firmę Spectrum Cannabis – spółkę córkę największego na świecie producenta surowców do wytwarzania marihuany medycznej z Kanady. To jej wniosek o rejestrację suszu został pozytywnie rozpatrzony przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
– Przewidujemy, że lek trafi do aptek w ciągu miesiąca – informuje Tomasz Witkowski ze Spectrum Cannabis. – Cała procedura dotycząca rejestracji odbyła się znacznie szybciej niż myśleliśmy – dodaje i zapowiada, że firma będzie się też ubiegała o rejestrację surowca w innych formach – olejku i kapsułek.
Firma szacuje, że to dobra wiadomość dla ok. 300 tys. pacjentów w Polsce, którzy potrzebują terapii marihuaną medyczną. Stosuje się ją m.in. w leczeniu przewlekłego bólu, spastyczności w stwardnieniu rozsianym i padaczki lekoopornej.
Wcześniej gotowe leki mogły być sprowadzane indywidualnie w ramach importu docelowego dla konkretnego pacjenta. Teraz, zgodnie z nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz ustawy o refundacji leków, dostęp ma być łatwiejszy.
Konopie do obróbki będą sprowadzane z zagranicy, bo w Polsce ich uprawa nadal jest nielegalna. Jednak sam lek można już przygotować w polskich aptekach według recepty wystawionej przez lekarza, który dokładnie określi dawkę surowca i formę podania.
– Susz, który trafi do polskiej apteki, będzie służył do waporyzacji, czyli rodzaju inhalacji. W tym procesie kanabinoidy są podgrzewane do temperatury 200 stopni Celsjusza, co powoduje, że nie dochodzi do spalenia rośliny i do organizmu człowieka nie trafiają substancje smoliste – tłumaczy Witkowski.
Firma nie ujawnia kosztu surowca, ale zapewnia, że cena 1 grama suszu dla pacjenta nie powinna przekroczyć 65 zł. Refundacji polskie prawo nie przewiduje.
Spółka chce połączyć sprzedaż z szeroką kampanią edukacyjną dla lekarzy i farmaceutów. Podpisała już pierwsze umowy z dużymi hurtowniami farmaceutycznymi. – To jak dotychczas jedyna decyzja o zarejestrowaniu surowca. Nie mogę natomiast ujawnić, ile podmiotów ubiega się o rejestrację – mówi Wojciech Łuszczyna, rzecznik Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.