(fot. Maciej Kaczanowski)
Nowe bloki mieszkalne mogą stanąć na terenie, który miał być uznany za obszar chroniony przyrodniczo i wolny od zabudowy. Prywatny deweloper chce tu zbudować osiedle. Jego wniosek miejscy urzędnicy próbowali odłożyć do tzw. zamrażarki. Wybieg się nie udał
Sprawa dotyczy terenów położonych przy ul. Koncertowej, naprzeciw osiedla Choiny (a konkretnie Sudeckiej od nr. 96 do 108). Do budowy w tym miejscu przymierza się firma IPS – Biuro Deweloperskie Piotr Szczurowski.
Firma wystąpiła już do Urzędu Miasta o decyzję ustalającą warunki zabudowy. W złożonym przez dewelopera wniosku mowa o „zespole budynków mieszkalnych wielorodzinnych z parkingami podziemnymi i budynkiem usługowo-handlowym”. Inwestycja zajęłaby blisko 2 ha gruntu.
Niemal cały ten teren miał zostać włączony do Ekologicznego Systemu Obszarów Chronionych, co wykluczałoby jego zabudowę. Taką ochronę chcą przyznać tym gruntom planiści z Ratusza, którzy uwzględnili taki korytarz ekologiczny w projekcie nowego studium przestrzennego*. Ale to wciąż tylko projekt, który nie trafił do zatwierdzenia przez Radę Miasta i nieprędko tam trafi.
Dlatego teraz nie obowiązuje jeszcze żaden dokument, który ze względów przyrodniczych zakazywałby zabudowy tego terenu. Obowiązująca wersja studium przestrzennego nie wprowadza takiej ochrony.
– Obecne studium przewiduje teren intensywnej zabudowy dla części działki od strony ul. Koncertowej oraz tereny rolne bez prawa zabudowy dla części działki od strony ul. Dereckiego – informuje Joanna Bobowska z Urzędu Miasta.
Urzędnicy chcieli „zamrozić” wniosek dewelopera na dziewięć miesięcy, aby przez ten czas dokończyć prace nad dokumentami, które zabronią zabudowy tego miejsca. Wybieg się nie udał. Decyzja „zamrażająca” postępowanie została skutecznie zaskarżona przez inwestora do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Kolegium uchyliło decyzję miejskich urzędników i poleciło, by wniosek dewelopera rozpatrzyli już teraz, a nie za dziewięć miesięcy. Urząd Miasta nie miał innego wyjścia. – Postępowanie administracyjne jest w toku – potwierdza Joanna Bobowska z biura prasowego w lubelskim Ratuszu. – Na obecnym etapie nie sposób wskazywać, jakie jest możliwe rozstrzygnięcie. To wykaże postępowanie.
Przeciwni zabudowie są obecni mieszkańcy terenów położonych między ul. Koncertową, Zelwerowicza, Poligonową a północną granicą Lublina. Już latem apelowali do władz miasta o to, by zapobiegły stawianiu tutaj nowych bloków.
Tymczasem w kolejce czeka już następny deweloper, firma DOMLUBLIN, zamierzający budować bloki na położonych nieopodal gruntach, które miejscy planiści chcieli zachować jako teren zielony.
– Zamierzenia inwestora stoją w sprzeczności z zapisami opracowywanego planu zagospodarowania terenu – stwierdził Urząd Miasta i także w tym przypadku „zamroził” postępowanie, a inwestor to zaskarżył. Sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które nie rozstrzygnęło jeszcze tego sporu.
*studium to uchwalany przez Radę Miasta dokument określający przeznaczenie poszczególnych terenów, np. pod osiedla, parki, magazyny. Określa to mniej szczegółowo od planów zagospodarowania terenu, gdzie ustalana jest nawet liczba pięter i miejsc parkingowych. Plany muszą być zgodne ze studium, które jest względem nich dokumentem nadrzędnym.