Nie odbędzie się grudniowa giełda staroci na pl. Zamkowym i części l. Kowalskiej. Jej organizatorzy, którzy planowali wydarzenie na 20 grudnia, dostali od miasta decyzję odmowną. Urząd tłumaczy to epidemią.
Popularna wśród mieszkańców giełda staroci odbywa się na Starym Mieście zazwyczaj w ostatnią niedzielę miesiąca. Giełdy nie było od dawna, bo organizatorzy nawet jej nie planowali ze względu na epidemię. Handel bibelotami miał powrócić w grudniu, ale nie zgodzili się na to miejscy urzędnicy.
– Decyzja odmowna wynika z aktualnej sytuacji epidemiologicznej i obowiązujących restrykcyjnych zaleceń mających na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa na terenie kraju – stwierdza Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza.
– Bardzo nam zależy na tym, żeby giełda się odbyła, bo wystawcy nie mają za co zrobić świąt. Taki handel to dla nich jedyne źródło utrzymania – mówi Elżbieta Kowalczyk, organizatorka lubelskiej giełdy.
O zmianę decyzji apeluje do Ratusza miejski radny Marcin Nowak. – W tym samym okresie otwarte są także targi, galerie handlowe i inne ogólnodostępne miejsca handlu, przez co zasadnym rozwiązaniem jest wydanie decyzji pozytywnej również w tym przypadku – stwierdza Nowak.
– W okresie przedświątecznym pozbawienie wystawców możliwości zarobkowania, a mieszkańców miasta uczestnictwa w niezwykle popularnej imprezie, jest krzywdzące dla lokalnej społeczności i szkodzi wizerunkowi Lublina – dodaje radny i zwraca uwagę na to, że podobne giełdy odbywały się w innych miejscowościach.
– Chociażby w Puławach, tam też jesteśmy organizatorem i tam giełda będzie. W większości miast Polski takie giełdy się odbywają – podkreśla Kowalczyk. – Skoro prowadzone są wszelkiego typu targowiska na świeżym powietrzu, to dlaczego akurat targi staroci nie mogą funkcjonować?
Miejscy urzędnicy przekonują, że nie zgadzając się na wydarzenie kierowali się przede wszystkim bezpieczeństwem mieszkańców. Zdaniem urzędników giełda staroci to coś innego niż zwykły targ warzywny i między stoiskami mogłoby się zrobić zbyt tłoczno.
– Targi staroci w Lublinie są wydarzeniem ogólnokrajowym, a nie lokalnym, na które tłumnie przyjeżdżają wystawcy i kolekcjonerzy z całej Polski. Tak duże przedsięwzięcie, gromadzące na określonej przestrzeni liczną grupę osób, nie pozwoliłoby na zachowanie dystansu społecznego – przekonuje Góźdź. – Wszelkie inne wydarzenia i imprezy masowe, takie jak sylwester miejski i świąteczne kiermasze, także nie będą w tym roku realizowane.