Zarządzająca m.in. cmentarzami spółka LPGK musi wyłożyć na stół wszystkie umowy dotyczące spłacanych przez nią kredytów i pożyczek. A także wyjaśnić na co te kredyty brała. Nakazał jej to sąd po skardze lubelskiej Fundacji Wolności, która do raportu ma stawiać wszystkie spółki komunalne.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– Chcemy wiedzieć w jaki sposób zadłużone są miejskie spółki, by mieć obraz zadłużenia miasta – wyjaśnia Krzysztof Kowalik z Fundacji Wolności. Na pierwszy ogień poszło Lubelskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, do którego szef fundacji wysłał pismo jesienią. Nie dostał ani umów, ani informacji o przeznaczeniu pożyczek, bo zdaniem LPGK „stanowią one tajemnicę przedsiębiorcy”.
– Spółka nie udostępniła nam tych informacji, więc złożyliśmy skargę na jej bezczynność do sądu administracyjnego – informuje Krzysztof Jakubowski, prezes Fundacji Wolności. A sąd nakazał spółce udostępnienie kopii wszystkich umów dotyczących aktualnie spłacanych pożyczek i kredytów. Wyrok zobowiązuje LPGK także, by wyjaśniło fundacji przeznaczenie każdego kredytu i każdej pożyczki.
Jednocześnie sąd uznał, że spółka nie musi na żądanie fundacji udostępniać jej swojego sprawozdania finansowego. Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wystarczy to, że takie sprawozdanie dostępne jest w Krajowym Rejestrze Sądowym. Tym samym sąd podtrzymał wcześniejsze stanowisko LPGK. – Każdy ma prawo dostępu do danych zawartych w rejestrze za pośrednictwem Centralnej Informacji – wyjaśniał fundacji Grzegorz Siemiński, prezes miejskiej spółki.
Od momentu otrzymania wyroku spółka będzie mieć 14 dni na udzielenie informacji, ale zamiast tego LPGK może też złożyć skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. – Po uzyskaniu informacji od LPGK będziemy występować z wnioskami także do innych spółek – zapowiada Kowalik. – Dlaczego zaczęliśmy od tej? Po zmianie jej prezesa pojawiło się dużo inwestycji.
Lubelskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej to spółka znana wcześniej pod nazwą Kamienice Miasta. Wraz ze zmianą nazwy pojawił się nowy prezes, Grzegorz Siemiński (były zastępca prezydenta Lublina) i poszerzony został profil działalności przedsiębiorstwa. Wcześniej spółka zarządzała kilkoma miejskimi budynkami, później samorząd Lublina powierzył jej także administrowanie cmentarzami komunalnymi, a teraz zarządza także miejskimi szaletami.