Mieszkańcy bloków przy ul. Niepodległości, Tumidajskiego czy Kleeberga w Lublinie nie mają ogrzewania i ciepłej wody. W rejonie ul. Towarowej pękła rura dostarczająca gorącą wodę. Usuwanie awarii trwa.
– Wyłączyliśmy praktycznie całą Kalinowszczyznę: od ul. Towarowej aż do Lwowskiej. A więc m.in. osiedla 30-lecia, 40-lecia i Niepodległości – tłumaczy Edward Wąsik, dyrektor techniczny LPEC. – To konieczne, bo musimy obniżyć poziom ciśnienia i wody w cieci, żeby dojść do źródła awarii i próbować go naprawić.
– Z czasem będziemy włączać kolejne osiedla. Pierwsi mogą się tego spodziewać mieszkający najdalej od ul. Towarowej – mówi Wąsik. – Ale o której godzinie to nastąpi, na razie nie wiadomo.
O godz. 17 LPEC ma wydać komunikat w sprawie awarii. Jest jednak duże prawdopodobieństwo, że część osób pozostanie bez ciepłej wody i ogrzewania także na noc. – Jest taka obawa – przyznaje Wąsik.
– To rura zasilająca magistralę. Musieliśmy wyłączyć całą sieć w tamtym rejonie – tłumaczy dyżurny lubelskiego pogotowia cieplnego.
Ile potrwa naprawa? – Trudno na razie powiedzieć – usłyszeliśmy w pogotowiu. – Prace są bardzo trudne. Woda z sieci wylała się na powierzchnię. Ma bardzo wysoką temperaturę, trudno prowadzić jakiekolwiek prace.
Pracownicy Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej próbują przełączyć część Kalinowszczyzny do innej magistrali. Jeśli się uda, mieszkańcy dolnej części rejonu będą mieli ciepłą wodę jeszcze dziś po południu. Tam gdzie przełączenie nie będzie możliwe, kaloryfery i krany pozostaną zimne nawet do jutra.
– To wariant najbardziej pesymistyczny – wyjaśnia dyżurny pogotowia. – Zrobimy wszystko, żeby usunąć awarię jak najszybciej. I jak najszybciej przywrócić normalne życie okolicznym mieszkańcom.
Aktualizacja godz. 15.30
Za około godzinę ciepła woda i ogrzewanie wrócą do części Kalinowszczyzny. Ciepłownicy mają za chwilę włączyć węzły prowadzące m.in. w stronę osiedli: 30-lecia, Niepodległości i Motor. Na razie bez ogrzewania pozostaną mieszkańcy drugiej strony ul. Lwowskiej.