Premier zgodził się na to, by mieszkańcy Lublina mogli składać w Radzie Miasta własne projekty uchwał.
Plan jest bardzo prosty: jeśli mieszkańcy przygotują własny projekt uchwały i zbiorą pod nim co najmniej 1000 podpisów, to Rada Miasta będzie musiała zająć się tym pomysłem w ciągu trzech miesięcy. To będzie prawdziwy przełom, bo teraz prawo składania uchwał ma tylko prezydent miasta i grupa co najmniej trzech radnych.
Aby takie rozwiązania weszły w życie, lubelscy radni będą jeszcze musieli zmienić Statut Miasta - dokument będący czymś w rodzaju miejskiej konstytucji.
Jesienią Dziennik Wschodni przygotował własny projekt zmiany statutu. Ze zdobyciem podpisów trzech radnych nie mieliśmy problemu, w październiku projekt trafił pod obrady i poparło go 21 rajców. Później dokument trafił do Warszawy, by zyskać akceptację premiera. Ale jej nie uzyskał.
Poszło o to, że mieszkańcy składający podpisy pod listą poparcia dla projektu uchwały musieliby podawać także numery PESEL. A rządowi prawnicy uznali, że gromadzić i przetwarzać takie numery mogą jedynie służby podległe Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji. - Pozyskiwanie informacji od obywateli ograniczyć należy do przypadków niezbędnych - stwierdził wówczas Donald Tusk.
Ratuszowi prawnicy przygotowali inny wariant, w którym zamiast PESEL-u trzeba podać wszystkie imiona oraz imię ojca. Rada Miasta poparła to rozwiązanie i nowy projekt znów trafił na biurko premiera. Kilka dni temu do Ratusza dotarło pismo premiera, który tym razem zaakceptował zmiany.
Teraz radni będą musieli jeszcze raz przegłosować projekt zatwierdzony przez Tuska. Później uchwała zostanie opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego, a po 14 dniach od tej publikacji zmieniony statut zacznie obowiązywać.
- Pismo od premiera przekazałem do dalszych prac - mówi Krzysztof Łątka, sekretarz miasta. - Najbliższa sesja odbędzie się już w ten czwartek i do tego czasu raczej nie zdążymy przygotować projektu zmiany Statutu Miasta, ale na następną sesję, 15 maja będziemy już gotowi.
Lublinianie zgłaszali już nam swoje pomysły na uchwały, m.in. ogradzanie placów zabaw, obniżenie opłat za zajęcie drogi przez rusztowanie przy remontowanym budynku albo zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego.