Mieszkańcy Kośminka będą protestować podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej. Ratusz rezygnuje z budowy spornego bloku przy Sulisławickiej i chce oddać grunt TBS-owi, który postawi tam... blok.
Protest ciągnie się miesiącami, a oburzeni mieszkańcy przygotowali nawet obywatelski projekt uchwały, którym chcieli zablokować inwestycję. Projekt już kilkakrotnie był przekładany z jednej sesji rady na drugą, bo prezydent obiecywał mieszkańcom negocjacje. Padały propozycje, by część gmachu przeznaczyć na cele wskazane przez protestujących. Ale do tej pory porozumienia nie było.
Ale prezydent wpadł na nowy pomysł.
- Chcemy zrezygnować z budowy bloku komunalnego i przekazać nieruchomość gminnej spółce Towarzystwo Budownictwa Społecznego "Nowy Dom” - wyjaśnia Andrzej Wojewódzki, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem w Urzędzie Miasta. Taki projekt uchwały radni mają rozpatrzeć na czwartkowej sesji.
W uzasadnieniu projektu uchwały można przeczytać, że mieszkańcy Kośminka obawiali się zagrożenia ze strony sąsiadów, którzy wprowadziliby się do bloku komunalnego. - Budownictwo społeczne nie stwarza takich zagrożeń - tak Elżbieta Kołodziej-Wnuk, zastępca prezydenta miasta, uzasadnia pomysł przekazania działki TBS-owi. W takich blokach mieszkają ludzie zamożniejsi od tych z domów komunalnych, choćby dlatego, że muszą dokładać się do kosztów budowy.
Co TBS zrobi z gruntem? - My zajmujemy się budownictwem mieszkaniowym, co nie znaczy, że nie mogą powstać obok jakieś obiekty towarzyszące. To już decyzja naszego właściciela, czyli miasta - wyjaśnia Jerzy Deska, prezes TBS. - Ale my stawiamy bloki z kredytów pozyskanych w Banku Gospodarstwa Krajowego, które przyznawane są wyłącznie na budowę mieszkań na wynajem - podkreśla.
Protestujący czują się oszukani. - Absolutnie nas to nie satysfakcjonuje - mówi Marek Szadkowski, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Kośminek. - Któryś z urzędników wymyślił, że będzie tu dom mieszkalny, a Ratusz w to brnie. Była już nawet propozycja, by cały parter budynku wykorzystać na cele kulturalno-rekreacyjne. Takie były najnowsze zapewnienia. Był to już jakiś punkt wyjścia do rozmów.