Paulina N., która we wrześniu ubiegłego roku zabiła trójkę swoich dzieci najprawdopodobniej nie stanie przed sądem. Prokuratura złożyła właśnie wniosek o umorzenie toczącego się postępowania.
We wrześniu rodzinę córki mieszkającej w centrum Lublina odwiedziła babcia. Paulina N. do malutkiego domku przy ul. Nadbystrzyckiej przeprowadziła się kilka miesięcy wcześniej. Wynajęła go jako stancję. Mieszkała z dziećmi. Rodzice często ją odwiedzali. Kobieta korzystała też ze wsparcia MOPR.
– W kontaktach z pracownikiem socjalnym i asystentem rodziny Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie matka dzieci nie przejawiała żadnych niepokojących symptomów. W rozmowach była logiczna i nie zdradzała objawów zaburzeń czy też uzależnień – podkreśla po zbrodni Magdalena Suduł, rzeczniczka instytucji. – Przez ten krótki okres współpracy z rodziną nie otrzymywaliśmy żadnych niepokojących sygnałów od środowiska sąsiedzkiego, rodziny, jak i innych służb.
Nic złego nie widzieli też sąsiedzi. Większość osób, z którymi rozmawialiśmy mówiła, że kobieta była dobrą matką. Inni wskazywali jednak na dziwne zachowanie.
– Czasami ta pani uśmiechała się, a czasami – praktycznie z minuty na minutę – robiła się zła i krzyczała na dzieci - mówiła jedna z sąsiadek.
– Paulina miała w ostatnim czasie mówić coś o diable - komentował jedny z bliższych znajomych kobiety. – Nie wiem, czy wierzyła, że istnieje, czy że jej zagraża. Miała podobno wysyłać znajomym zdjęcia, na których jakieś postacie wyłaniają się z chmur. Ci co je dostali, to komentowali, że zwariowała, ale nie było to takie faktyczne stwierdzenie choroby, tylko raczej takie żartobliwe stwierdzenie. Nikt tego nie brał na poważnie, bo oprócz takich stwierdzeń nic nie wskazywało na chorobę. Paulina to była normalna, uśmiechnięta dziewczyna. Kochała dzieci. Kochała swoją rodzinę. Nawet jak było źle, to walczyła o siebie. Nigdy się nie poddawała. Wierzyć się nie chce, że zrobiła coś takiego.
>>> Lublin. Kim jest Paulina N.? Matka przyznała się do zabicia trójki swoich dzieci
Zbrodnia
30 września 2021 roku babcia odkryła w domu zwłoki trojga swoich wnuków: 4-letniego chłopca oraz dziewczynek w wieku 2 lat oraz 9 miesięcy. W tej sprawie zatrzymana została 26-letnia matka dzieci. Kobieta była trzeźwa.
Paulinie N. postawiono trzy odrębne zarzuty zabójstwa każdego z dzieci. Za każdy z nich groziło dożywocie. Kobieta przyznała się i składała szczegółowe wyjaśnienia, których jednak prokuratura nie upubliczniała.
W tej sprawie powołany został biegły, który ustalił, czy w momencie zdarzenia 26-latka była poczytalna, czy nie.
– Wysłaliśmy wniosek o umorzenie postępowania wobec zabójczyni z ulicy Nadbystrzyckiej – informuje Agnieszka Kępka, rzeczniczka lubelskiej Prokuratury Okręgowej i dodaje, że powodem jest stwierdzenie, że kobieta jest niepoczytalna. – Wnioskujemy też o zastosowanie środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia jej w zakładzie zamkniętym.