Spotkanie z rekolekcjonistą w auli szkoły, naciski na "wzorową frekwencję" i płatna jazda do kościoła - to tylko niektóre zastrzeżenia, jakie mają rodzice uczniów szkół w regionie do sposobu organizowania rekolekcji wielkopostnych w szkołach
Spore poruszenie wywołał wpis dotyczący rekolekcji zamieszczony na Facebooku I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica w Lublinie. Profil prowadzi samorząd uczniowski. Autorzy komunikatu napisali m.in., że liczą na „wzorową frekwencję”.
Pod postem pojawiły się komentarze, w których wytykano autorom wpisu nieprzestrzeganie zasady rozdziału Kościoła od państwa i obowiązku zachowania przez szkoły neutralności religijnej. Głos zabrała też Fundacja Wolność od Religii, która piętnuje to, że pierwszego dnia rekolekcje będą prowadzone w auli szkoły.
– Nie wchodzę na Facebooka, a nikt do mnie osobiście nie zgłaszał się z żadnymi negatywnymi ocenami. O żadnych kontrowersjach nic nie wiem – ucina dyrektor liceum Stanisław Stoń. – W tym roku księża zaproponowali, żeby pierwszego dnia rekolekcji zorganizować prelekcję w szkolnej auli. Zgodziłem się na to i nie widzę żadnego problemu. W auli nie będzie mszy, tylko prelekcja, w której uczniowie będą brali udział dobrowolnie.
Mimo takiego stanowiska dyrektora, komunikat o rekolekcjach został zmodyfikowany. Nie znajdziemy w nim już oczekiwań dotyczących obecności.
Z kolei rodzice najmłodszych uczniów Szkoły Podstawowej w Stasinie skarżą się, że rekolekcje w tamtejszej szkole wiązać będą się z opłatami.
– Rzeczywiście na naszej stronie internetowej znalazła się informacja, że oferujemy odpłatny dowóz dzieci do kościoła – przyznaje Jacek Wójcik, dyrektor szkoły. – To jednak nasz ukłon w stronę rodziców, którzy nie mogą zawieźć do kościoła dzieci w środku dnia. Wynajmiemy autokar, a bilet będzie kosztował tylko 2 zł w jedną stronę. Co najważniejsze, uczestnictwo w rekolekcjach nie jest obowiązkowe. W te dni lekcji nie będzie, ale dla dzieci, które zostaną w szkołach, odbędą się zajęcia opiekuńcze.
Zupełnie inne podejście do rekolekcji widać w Szkole Podstawowej nr 23 w Lublinie. – Na wyraźne życzenie księdza proboszcza, w dni rekolekcji normalnie odbywały się lekcje. Chętni uczniowie poszczególnych klas mogli jednak wychodzić pod opieką nauczycieli do kościoła, na krótkie 45-minutowe spotkania – relacjonuje dyrektor Kamil Dąbrowski.
Obowiązek szkoły
Zgodnie z prawem szkoły mają obowiązek umożliwić uczniom, którzy chodzą na lekcje religii, udział w rekolekcjach wielkopostnych przez trzy dni z rzędu. Jeśli rekolekcje zajmują maksymalnie dwie godziny dziennie, to szkoła (w porozumieniu z księdzem proboszczem) może pozostałą część dnia przeznaczyć na zajęcia zgodnie z planem lekcji. Jeśli rekolekcje są dłuższe – uczniowie są zwolnieni z zajęć.