Ponad 2,3 miliona złotych wyniosła strata Motoru Lublin w poprzednim roku obrotowym. Tymczasem lubelski Ratusz zastanawia się nad wpompowaniem w Motor kolejnych budżetowych pieniędzy
- Strata spółki za ubiegły rok jest niewielka - tak jeszcze pod koniec marca utrzymywał Paweł Majka, dyrektor Biura Nadzoru Właścicielskiego w lubelskim Urzędzie Miasta. Właśnie ta jednostka kontroluje podległe miastu spółki, w tym klub piłkarski Motor Lublin. Wtedy pytany o konkretną kwotę Majka odpowiadał tylko: - Trwa jeszcze badanie bilansu.
Miejscy radni na posiedzeniu Komisji Sportu Turystyki i Wypoczynku usłyszeli wiosną tego roku, że Motor ma 1,2 miliona zł straty. Teraz z oficjalnego bilansu spółki za poprzedni rok obrotowy (lipiec 2012 - czerwiec 2013) dowiadujemy się, że w tym czasie Motor zanotował ponad 2,3 miliona złotych straty.
Skąd te rozbieżności? - Różnica między kwotą podaną w sprawozdaniu a wypowiedzią Pawła Majki podczas obrad komisji wynika z tego, że w sprawozdaniu znalazła się kwota związana z wysokością straty za pełny rok obrotowy 2012/13. Podczas komisji została natomiast podana strata na koniec roku kalendarzowego - wyjaśnia Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta.
Liczby są jednak bezlitosne. Strata za poprzedni rok obrotowy to jeszcze nie wszystko. W sprawozdaniu jest także mowa, że spółka zanotowała w poprzednich latach 2,3 miliona złotych strat. Klub jest pod miejską kroplówką. Tylko w zeszłym roku miasto wyłożyło na akcje Motoru 1,5 miliona złotych, z czego milion zakładany był już przy konstruowaniu budżetu, a kolejne pół miliona trzeba było wyłożyć jesienią, by klub mógł przetrwać. Na ten rok miasto przygotowało milion i wszystko wskazuje na to, że to nie wystarczy.
- Sytuacja finansowa spółki ani nie jest bardzo trudna, ani nie można przejść nad nią do porządku dziennego - mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Przed planowaną na 26 czerwca sesją Rady Miasta ma dogadać się z nowym prezesem Motoru. Wtedy może zapaść wstępna decyzja o dokapitalizowaniu spółki, czyli wpompowaniu w nią kolejnych pieniędzy z kasy miasta. Ostateczny głos będzie należeć do radnych. - To może być rozstrzygnięte na czerwcowej sesji.
Jeszcze w czerwcu miasto ma zwołać "okrągły stół” w sprawie przyszłości lubelskiej piłki z udziałem nie tylko Motoru, ale też m.in. Lublinianki.
Nowy stadion
W Lublinie dobiega końca budowa stadionu dla m.in. Motoru Lublin. Powinien być gotowy do uruchomienia na przełomie sierpnia i września. Budowa wraz z drogami dojazdowymi pochłonie łącznie prawie 200 mln zł. Stadion będzie mieć 15,5 tys. siedzeń. O ile budowa idzie sprawnie, o tyle marne są skutki poszukiwań chętnych na wynajęcie pomieszczeń komercyjnych i lóż. Dotychczas zarządzającemu obiektem MOSiR-owi udało się tylko znaleźć najemcę dla jednej loży.