Jeszcze w maju powinien zostać ogłoszony nabór projektów do budżetu obywatelskiego. – Jesteśmy gotowi, ale czekamy na ewentualne zmiany w prawie związane z epidemią – tłumaczą miejscy urzędnicy. Zainteresowani mieszkańcy mogą już zacząć spisywać swoje pomysły.
Tegoroczny nabór zacznie się znacznie później niż dotychczasowe. Dwa lata temu pomysły przyjmowano od połowy marca, w zeszłym roku od początku kwietnia. W tym roku o budżecie obywatelskim nadal jest cicho, choć zbliżamy się do połowy maja.
Wkrótce ogłoszą start
– Nie przewidujemy, aby rozpoczęcie naboru zaczęło się później niż przed końcem tego miesiąca – mówi nam Piotr Choroś, dyrektor Biura Partycypacji Społecznej w Urzędzie Miasta Lublin. – Terminy mamy policzone, zdążymy z oceną formalną projektów i nie będziemy musieli zmieniać czasu głosowania. Uważamy, że jesteśmy w stanie zachować zakładany termin, czyli koniec września i początek października.
Można pisać projekty
Zasady są już znane. Utrzymany będzie podział na projekty dzielnicowe i ogólnomiejskie. Dzielnicowe nie mogą kosztować więcej niż 300 tys. zł i muszą dotyczyć inwestycji (np. budowy placu zabaw, schodów, zieleńców lub parkingu). Z kolei maksymalna wartość projektu ogólnomiejskiego została ustalona na 1,5 mln zł w przypadku inwestycji oraz na 200 tys. zł w przypadku pozostałych pomysłów (np. zajęć sportowych, kulturalnych lub edukacyjnych). Dodajmy, że projekt ogólnomiejski nie będzie mógł się składać z więcej niż dwóch inwestycji.
Jak oszacować koszty
W obliczaniu wartości projektów pomocny będzie „Cennik miejski” przygotowany przez Biuro Partycypacji Społecznej.
Można się z niego dowiedzieć, że próg zwalniający może kosztować 7 tys. zł, na wybudowanie zatoki przystankowej trzeba wyłożyć 80 tys. zł, koszt ławki z montażem został oszacowany przez Urząd Miasta na 1500 zł, siedmioelementowy plac zabaw to wydatek 150 tys. zł, latarnia kosztuje 12 tys. zł, a metr kwadratowy trawnika to 40 zł.
Tego wciąż nie wiemy
Na razie nie wiadomo jeszcze, jakie formalności będą wymagane przy zgłaszaniu projektów, bo Urząd Miasta czeka jeszcze na ewentualne zmiany w przepisach.
– Czekamy na ruchy ze strony rządu – mówi Piotr Choroś.
Na zmianę niektórych procedur związanych z budżetami obywatelskimi nalegają samorządy miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich.
– Wątpliwości są związane m.in. z tradycyjnym systemem głosowania oraz zbieraniem podpisów popierających projekty – wyjaśnia Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta.
Dodajmy, że w samym Lublinie listy poparcia nie są problemem, bo zgodnie z lubelską uchwałą wystarczy przedstawić dwa podpisy. Także zdecydowana większość głosów oddawana jest u nas przez internet.