W październiku na trasę z Lublina do Świdnika wyjadą pierwsze nocne autobusy. To efekt rozmów MPK ze świdnickim ratuszem. Co ciekawe, przewoźnik zapowiada, że pasażerowie będą mogli wysiadać tam, gdzie im wygodniej. – Przystanki na żądanie to na zachodzie Europy norma – mówi prezes MPK.
Pomysł nocnych autobusów pojawił się podczas rozmów zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Lublinie z władzami Świdnika. Przewoźnikowi nie udało się przekonać Ratusza do uruchomienia dziennej linii z jednego miasta do drugiego.
– Z Lublina jest bardzo dużo busów. Radni jednomyślnie odrzucili tę propozycję i rozmowy na ten temat zostały zawieszone – informuje Artur Soboń, sekretarz Urzędu Miasta w Świdniku. – Warto zaspokajać potrzeby mieszkańców, z którymi do tej pory nic nie robiono. W nocy komunikacja między Lublinem a naszym miastem tak naprawdę nie istnieje – dodaje.
MPK zainteresowało się propozycją władz Świdnika. – Warto, by życie kulturalne Lublina zahaczało także o sąsiednie miasta. Oczywiste jest, że większość ciekawych wydarzeń odbywa się po południu – zauważa Czesław Rydecki, prezes MPK w Lublinie.
– Nocne autobusy do Świdnika odjeżdżałyby z placu Litewskiego, planujemy, by kursowały co godzina, tak jak inne nocne linie – dodaje.
MPK o swoim pomyśle nie rozmawiało jeszcze z władzami Lublina. – Prezes Rydecki w tej sprawie chce spotkać się z wiceprezydentem Krzysztofem Żukiem na początku sierpnia.
– Do tego momentu musimy przygotować kosztorys uruchomienia nowej linii – mówi Rydecki.
Świdnik już teraz zapowiada, że będzie pomagał w uruchomieniu nowej linii. – Zdajemy sobie sprawę, że trzeba będzie dopłacać do kursów MPK i jesteśmy na to gotowi – wyjaśnia Artur Soboń.
Pomysł pozytywnie ocenia także Zarząd Transportu Miejskiego, który musi wyrazić zgodę na nowe trasy autobusów MPK. – Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje w tej sprawie, czekamy na szczegóły – mówi Justyna Góźdź, rzecznik ZTM w Lublinie.
MOK chce we wrześniu przeprowadzić ankietę, która odpowie na pytanie, czy pomysł uruchomienia nocnej linii odpowiada pasażerom. – Będziemy chcieli przede wszystkim pytać o to studentów – wyjaśnia Czesław Rydecki.
– Pierwsze autobusy wyjechałyby na trasę najprawdopodobniej w październiku. Po miesiącu zobaczymy, jakie jest zainteresowanie i podejmiemy decyzję co do utrzymania lub zamknięcia linii. Sądzę, że nie będziemy musieli rezygnować z tego połączenia – dodaje.