Nie 15, ale aż 30 nowych, niskopodłogowych trolejbusów wyjedzie w tym roku na ulice Lublina. Wszystko dzięki unijnej dotacji dla MPK.
Stare trolejbusy trafią na złom
– Przy każdej dostawie nowych pojazdów będziemy kasować stare. Przyjęliśmy zasadę: pięć trolejbusów dostajemy, cztery kasujemy. I tak co miesiąc – zapowiada Andrzej Satke, dyrektor eksploatacyjny w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Lublinie.
Dzięki temu do jesieni pożegnamy 24 wysłużone jelcze. Czyli niemal połowę. Z 58 trolejbusów tylko 5 to nowe, niskopodłogowe pojazdy. Pozostałe 53 to starocie – najstarszy ma aż 28 lat.
Jakie trolejbusy kupi MPK
Zamiast małych lufcików będą przesuwne okna, co przyda się latem. Za to zimą posłuży nam tzw. tzw. ciepły guzik pozwalający pasażerom samodzielnie otwierać drzwi tak z zewnątrz, jak i od środka. Takie guziki będą przy każdych drzwiach. Jest i zła wiadomość: nie będzie klimatyzacji.
Każdy z trolejbusów będzie dozorowany przez kamery, wyposażony w monitor wyświetlający informacje o trasie przejazdu i system głosowej zapowiedzi przystanków zaprogramowany tak, by kierowca nie mógł go wyciszyć. Na tapicerce malowanych w miejskie barwy wozów będzie logo Lublina.
Nowe trolejbusy dostarczy solaris
Dotacja jest, przetarg można było rozstrzygnąć, wygrał go Solaris, który dostanie 23,3 mln zł. Do przetargu stanął też kijowski dostawca trolejbusów LAZ, ale jego oferta odpadła. – Zawierała błędy i nie odpowiadała warunkom zamówienia – wyjaśnia Opasiak.