Pierwsze zakupy w Felicity zrobimy najwcześniej w 2011. O tym, że będzie mniej sklepów, wiadomo od dawna. Teraz cięcia objęły także multipleks, który miał być jedną z głównych atrakcji centrum.
Optymistyczna wersja zakłada otwarcie kilku obiektów w 2011 roku. Wiadomo już, że nie będzie wśród nich multipleksu. Spółka Multikino wstrzymała realizację inwestycji w Polsce i na Ukrainie. W poczekalni znalazł się także Lublin. W rozmowie z "Rzeczpospolitą” potwierdził to Piotr Zygo, prezes spółki. Jego zdaniem, za kłopotami stoi kryzys finansowy, który dotknął także branżę filmową. Nie oznacza to jednak, że firma całkowicie rezygnuje z uruchomienia kina na terenie Felicity.
Jesteśmy w stałym kontakcie z właścicielem centrum – mówi Piotr Zygo. – Pracuje on nad nową koncepcją rozwoju tego projektu. W zależności od atrakcyjności tej koncepcji będziemy podejmować dalsze decyzje.
Bez względu na rozstrzygnięcia w sprawie Felicity, jest pewne, że nowe kino nie ruszy wraz z pierwszymi sklepami. Do tej pory inwestorowi udało się postawić tylko dwa obiekty. Jeden z nich zajmie Real. Do drugiego wprowadzi się budowlany gigant, Leroy Merlin. Byłby to drugi sklep tej sieci w Lublinie. Najemcy mają podpisane umowy, ale sami nie są pewni, czy uda się je zrealizować.
- Przewidywany termin otwarcia naszego sklepu to 2001 rok – mówi Magdalena Pszczółkowska z działu rozwoju LM. – wszystko jednak zależy od ustaleń z inwestorem. Nie jestem w stanie niczego obiecać na sto procent.
Pierwsze zakupy na Felinie mieliśmy robić już rok temu. Tak zapowiadał inwestor. Według pierwotnych planów, centrum zajęłoby ponad 10 ha. Projekt przewidywał budowę blisko 300 sklepów, centrum rozrywki, kawiarni i punktów usługowych. Szacunkowe koszty projektu rosły z roku na rok, sięgając 450 mln zł. Cięcia rozpoczęły się wraz ze zmianą właściciela. Potem nadszedł światowy kryzys. Analizy ekonomiczne trwają blisko rok. Nie wiadomo kiedy i jak się zakończą.