Ratusz ujawnił dzisiaj „koreferat” sporządzony przez firmę, której zlecił „sprawdzenie” raportu naukowców o górkach czechowskich. Przypomnijmy: badacze orzekli, że górki są cenne i trzeba je chronić. Sprawdzająca ich firma stwierdziła, że raport jest mało przydatny i powinien „wskazywać pola zabudowy”
Katowicka firma EKOID miała ocenić pracę naukowców, którzy od lipca 2018 r. przez rok prowadzili na górkach badania terenowe.
Ich efektem był raport zalecający ochronę znacznej części terenu. Kilka dni przed odebraniem ostatecznej wersji raportu Ratusz zlecił jego ocenę, znając wcześniej jego wstępną treść.
– Czy to desperacki manewr, który ma osłabić zdecydowaną wymowę raportu lubelskich naukowców? – pytał oburzony Krzysztof Gorczyca, prezes ekologów z Towarzystwa dla Natury i Człowieka. Ratusz odpowiadał, że nie ma nic dziwnego w tym, że zleca analizę raportu. – Koreferaty sporządzane na zlecenie Urzędu Miasta są rutynowym działaniem – zapewniała Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta.
Co jest w koreferacie
Dzisiaj Urząd Miasta upublicznił „koreferat” z Katowic. Jak spodziewali się ekolodzy, jest dość krytyczny wobec pracy lubelskich badaczy. Stwierdza, że ich raport może być mało przydatny Ratuszowi do tworzenia planów zagospodarowania.
– Przedstawiona analiza w zakresie szans i zagrożeń jest stosunkowo jednostronna. Powinna być uzupełniona i odnosić się do co najmniej dwóch wariantów: ochronnego oraz inwestycyjnego – czytamy w koreferacie. – Należałoby oczekiwać, że w ramach analizy urbanistycznej zostaną oprócz obszarów proponowanych do ochrony, wskazane również potencjalne obszary biologicznie czynne w ramach zabudowy oraz jednoznacznie wskazane pola zabudowy.
EKOID wytyka lubelskim naukowcom, że nie uwzględnili studium przestrzennego, uchwalonego w lipcu przez Radę Miasta i wyznaczyło na górkach strefy pod blokowiska. Zdaniem zespołu z Katowic w ocenianym raporcie pominięto też ewentualne skutki zastosowania ustawy „lex deweloper”.
Katowicka firma wytyka też brak analiz dotyczących przewietrzania terenu „z uwzględnieniem zabudowy istniejącej i projektowanej” z podpowiedzią dla planistów „jakiej wysokości budynki można realizować w sąsiedztwie”.
Najbardziej krytycznie oceniono mapy lubelskich naukowców, choćby tę dotyczącą nor chronionego chomika europejskiego. – Skala, w jakiej sporządzono mapy utrudnia precyzyjne zlokalizowanie nor – przekonuje firma z Katowic. Twierdzi, że badacze powinni przekazać urzędowi dokładne dane GPS. – Lokalizacja nor jest informacją przydatną przy projektowaniu poszczególnych inwestycji.
Tutaj znajdziecie pełną treść koreferatu.
Ratusz: pisali to fachowcy
Ekolodzy krytykujący zlecenie „koreferatu” podważali też obiektywizm firmy EKOID. Gorczyca przypominał, że ta firma napisała w 2015 r. analizę przyrodniczą górek używaną później przez dewelopera jako uzasadnienie zabudowy. Ratusz zapewniał, ze wykonawcy koreferatu specjalnie szukał poza regionem „w celu uzyskania niezależnego zdania”.
Zaproszenie do oceny pracy lubelskich naukowców było wysłane przez Urząd Miasta do trzech firm. Jedną z nich była gliwicka PA Nova, która w 2016 r. dla spółki TBV Investment (właściciela części górek) opracowała wizualizacje parku i bloków. Drugą był chorzowski Euroekspert, a trzecią EKOID, który jako jedyny przesłał ofertę i zgarnął zlecenie za 25 tys. zł.
Urząd Miasta przekonuje, że efekty pracy lubelskich badaczy oceniały doświadczone osoby. – Koreferat został sporządzony z udziałem pracowników naukowych Uniwersytetu Śląskiego, dysponujących odpowiednimi kwalifikacjami – zapewnia rzeczniczka prezydenta.