Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Rozmowa z Pawłem Pikulą, starostą powiatu lubelskiego
Dlaczego dożynki powiatowe co roku są organizowane w Radawcu?
- Chcemy, aby dożynki powiatowe były imprezą promującą powiat lubelski, jego potencjał gospodarczy i kulturalny. Lotnisko w Radawcu daje możliwość zorganizowania dużego festynu, w miejscu atrakcyjnym dla mieszkańców zarówno Lublina, powiatu lubelskiego i powiatów sąsiednich. Ponadto fakt, że dożynki odbywają się co roku w tym samym miejscu i o tej samej porze, czyli w ostatnią niedzielę wakacji, spowodował, że powstała już tradycja spędzenia tego ostatniego dnia wakacji właśnie tutaj.
• Warto przyjechać? Jakie są Pana zdaniem, najważniejsze punkty dożynek?
- Program dożynek jest tak atrakcyjny, że przez całą niedzielę nie będziemy się nudzić. Warto przyjechać, najlepiej z całą rodziną, żeby zobaczyć ponad 40 przepięknych wieńców dożynkowych ze wszystkich 16 gmin naszego powiatu oraz bardzo ciekawe stoiska wystawowe i handlowe. W programie są przewidziane występy zespołów folklorystycznych z Niemiec i Węgier, zaprezentuje się Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Hrubieszowskiej, a na zakończenie wystąpią dwa bardzo popularne zespoły Goya i Lady Pank. Nie tylko warto, koniecznie trzeba być w niedzielę na naszych dożynkach.
• Ile będzie kosztować niedzielna impreza? Czy koszt ponosi tylko starostwo?
- Przewidujemy, że dożynki będą kosztować około 150 tys. zł. Kwota 50 tys. będzie sfinansowana z budżetu powiatu i gmin z terenu naszego powiatu, pozostałe pieniądze pochodzą od sponsorów i wystawców.
• A jakie były tegoroczne żniwa? Udały się?
- Tegoroczne żniwa były trudne ze względu niesprzyjającą aurę, która utrudniała prace żniwne. Plony niestety są dużo niższe niż w poprzednich latach, pocieszeniem są wyższe ceny zbóż.
