Ani hala Nova, ani targowisko Bazar nie znikną na razie z Podzamcza. Prezydent Lublina chce przedłużyć im umowy dzierżawy miejskich działek. Na swoim miejscu ma też zostać targ przy ul. Ruskiej. Plan nowego zagospodarowania tych miejsc, uchwalony w atmosferze sukcesu, wciąż jest tylko martwą wizją.
Pojawienie się nowej zabudowy w miejscu hali Nova, targowiska Bazar i sklepu LSS Społem przewiduje plan zagospodarowania uchwalony w maju 2015 r. przez Radę Miasta. Dokument był efektem siedmioletnich prac urbanistów oraz wyjątkowo burzliwych dyskusji.
– Opracowanie i uchwalenie planu dla Podzamcza poprzedzone było konkursem na koncepcję zagospodarowania tego terenu, a zapisy planu uwzględniły zwycięską pracę konkursową – przypomina Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina.
Koncepcje w większości pozostały martwe, bo od zatwierdzenia planu niewiele się tu zmieniło. Największą zmianą było stworzenie hotelu na skraju pl. Singera oraz inwestycja w rejonie modernistycznego gmachu przy Nadstawnej (dawnej siedzibie PZU), który wskutek przebudowy stracił charakterystyczne luksfery.
Przez cztery lata obowiązywania planu nie zjawił się jednak inwestor zainteresowany budową na gruntach położonych wzdłuż al. Tysiąclecia, a zajmowanych dziś przez targowisko, halę Nova i przyległy do niej parking naprzeciw dworca autobusowego.
Wspomniane nieruchomości należą do miasta, które wydzierżawia je kupcom. Umowy dzierżawy wygasają z końcem bieżącego roku, ale prezydent zamierza je przedłużyć, nad czym w czwartek głosować ma Rada Miasta.
– Uchwała ma dotyczyć również ponowienia wygasającej z końcem roku umowy zawartej z Miejską Korporacją Komunikacyjną i obejmującej targowisko przy ul. Ruskiej oraz parking do jego obsługi wraz z urządzonym w jego sąsiedztwie tymczasowym targowiskiem – dodaje Duma.
Nowe umowy z dotychczasowymi dzierżawcami mają być zawarte nawet na pięć lat. Czy to oznacza, że przez ten czas nie zajdą tu żadne zmiany?
– Umowy będą zawierać zapisy gwarantujące możliwość ich rozwiązania przez miasto, gdy nieruchomość stanie się niezbędna pod inwestycje miejskie, w tym rewitalizację Podzamcza lub gdy miasto będzie miało zamiar rozporządzenia nieruchomością w inny sposób – zastrzega rzeczniczka prezydenta Lublina.
Sam prezydent stwierdził rok temu, co wywołało wówczas zaskoczenie, że należałoby zmienić plan zagospodarowania Podzamcza. Wyjaśniał wówczas, że nie ma tu już dużego zapotrzebowania na biura i sklepy, więc warto pomyśleć nad czymś atrakcyjnym dla turystów. Teraz okazuje się, że takich korekt na razie nie będzie.
– Musiałyby one wynikać ze zmiany uwarunkowań tego terenu, w tym spraw własnościowych, które na chwilę obecną nie uległy zmianie – tłumaczy Duma. Podkreśla też, że miejscy planiści skupiają się dziś głównie na dokończeniu prac nad projektem nowego studium przestrzennego, które ma określić przeznaczenie poszczególnych terenów w skali całego miasta. – Ewentualne rozpoczęcie prac planistycznych w rejonie śródmieścia, w tym Podzamcza, możliwe będzie po uchwaleniu studium przez Radę Miasta.
Dopiero za kilka lat z Podzamcza może zniknąć dworzec autobusowy, którego rolę ma przejąć nowy obiekt planowany przez władze miasta tuż obok Dworca Głównego PKP między Gazową a Młyńską. Jego budowa ma się zacząć w przyszłym roku.