Lotnicze Pogotowie Ratunkowe dostanie nowe śmigłowce. Jedna z tych maszyn ma trafić do filii LPR w Radawcu. A wśród producentów startujących w przetargu na dostawę ratunkowych helikopterów są Państwowe Zakłady Lotnicze w Świdniku.
Śmigłowiec ratunkowy wylatuje zwykle do około 500 akcji w roku. - Do wypadków i nagłych zachorowań - wyjaśnia Wojciech Misiak, kierownik filii LPR w Radawcu. - A także tam, gdzie nie może dojechać karetka pogotowia, np. w pole do wypadków rolniczych
Nowe maszyny dolecą tam, gdzie stare nie są w stanie. Obecnie, w ciągu 20 minut, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe może dotrzeć do 40 procent miejsc w Polsce. Wymiana floty śmigłowcowej pozwoli na rozszerzenie zasięgu do 70 proc. terytorium kraju.
Kontrakt wart jest pół miliarda złotych, środki będą pochodzić z budżetu państwa. Do ogłoszonego przez Ministerstwo Zdrowia przetargu przystąpiły trzy firmy: PZL Świdnik, włoska Agusta, dla której Świdnik robi kadłuby oraz francuski Eurocopter. - Przetarg jest prowadzony w trybie dialogu konkurencyjnego - mówi Danuta Jastrzębska z biura prasowego Ministerstwa Zdrowia. - W jego trakcie zostaną określone szczegółowe warunki specyfikacji i parametry techniczne śmigłowców.
Jan Mazur, rzecznik prasowy PZL Świdnik, potwierdza udział w przetargu, ale nie chce zdradzać, z którą z kilku produkowanych obecnie maszyn wystartowali w konkursie. - Ale wystartowaliśmy jako samodzielna firma, niezwiązana z Agustą - dodaje.
Przetarg na dostawę śmigłowców zostanie rozstrzygnięty jeszcze w tym roku.