Mieszkańcy Czechowa skarżą się na kierowców, którzy nocami zamieniają ulice w tor wyścigowy. Upodobali sobie m.in. ronda przy al. Smorawińskiego. Policjanci ostrzegają, że za nocne ściganie można stanąć przed sądem.
- Latem mamy pootwierane okna więc problem driftujących samochodów jest szczególnie dokuczliwy - mówi pani Joanna, mieszkanka Czechowa. - Zabawa zaczyna się zwykle około północy i trwa przez parę godzin. Najczęściej pomiędzy rondem 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, a rondem Kamińskiego. Ja, moja mama, mąż i syn jesteśmy regularnie wyrywaniu ze snu.
Policjanci przyznają, że problem jest im dobrze znany. Nocami kierowcy często wykorzystują puste ronda do ćwiczenia jazdy w poślizgu. - Takie zachowanie to stwarzanie zagrożenia w ruchu - przypomina kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik KMP w Lublinie. - Zwracamy na to szczególną uwagę. Rejony popularne wśród amatorów nocnych wyścigów patrolują m.in. policjanci z grupy „Speed”, w nieoznakowanych radiowozach. Przeprowadzamy też specjalne działania związane z nielegalnymi wyścigami.
Ostatnio taką akcję przeprowadzono na początku sierpnia m.in. w Puławach i Łęcznej. Wysłano tam dodatkowe patrole drogówki z Lublina i Ryk. Policjanci przeprowadzili ponad 200 kontroli. Odnotowali 110 wykroczeń, z czego prawie 70 dotyczyło przekroczenia prędkości. Kierowcy byli karani mandatami.
Na początku sierpnia policjanci udaremnili również próby nocnych wyścigów w Krasnymstawie. Zatrzymali dwóch kierowców volvo, którzy ustawili swoje samochody na jednej z ulic, zajmując oba pasy ruchu. Ruszyli jednocześnie ścigając się ulicami miasta.
- Obaj 20-latkowie z Krasnegostawu zostali zatrzymani i stracili prawo jazdy. W tym przypadku rażącego łamania prawa policjanci nie nakładali mandatów. Sprawa trafi do sądu a kierujący będą odpowiadać za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym - dodaje kom. Andrzej Fijołek, rzecznik lubelskiej policji.
Jeśli jesteśmy świadkami nocnych wyścigów czy driftowania na rondach, warto to zgłosić - apelują policjanci. Nie trzeba nigdzie dzwonić. Można to zrobić anonimowo poprzez internetową Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa. Wszystkie zgłoszenia są weryfikowane i w razie potrzeby w dany rejon kierowanych jest więcej patroli.