Policjanci z wydziału kryminalnego i urzędnicy z kuratorium zbadają sprawę zdjęć roznegliżowanych ósmoklasistów ze Szkoły Podstawowej nr 39 w Lublinie.
Nagie zdjęcia zrobiło sobie dwoje uczniów. Wysłali je konkretnym osobom, ale sprawa „wyciekła” i kompromitujące fotki zaczęły krążyć między innymi dziećmi. Miała się o tym dowiedzieć dyrektorka SP 39 Grażyna Daniewska. To właśnie jej działania oburzyły rodziców dzieci.
Jak piszą w liście otwartym do mediów, policji i prokuratury rodzice uczniów klasy 8 a i 8 b, w trakcie lekcji dyrektorki miała wejść do klasy i podchodząc do kolejnych uczniów pokazywać im zdjęcia wyświetlone na telefonie.
– Wielu uczniów widziało je po raz pierwszy w życiu – piszą rodzice. – Były to zdjęcia ich kolegi i koleżanki. Po tej akcji wypisało się ze szkoły dziewięciu uczniów. Nie mogli znieść takiego upokarzania.
Dyrektorka miała też oznajmić, że musi przejąć w tych klasach nauczanie wychowania do życia w rodzinie i „wziąć się za wychowawstwo”.
– Dzieci są absolutnie przytłoczone, zastraszone i poniżone – alarmują rodzice, którzy uznali takie zachowanie za molestowanie seksualne dzieci i propagowanie pornografii.
– Skarga na ten temat wpłynęła także do lubelskiego Kuratorium Oświaty – przyznaje Jolanta Misiak, rzecznik prasowa LKO. – Nadawca pisze w imieniu rodziców uczniów klas ósmych. Otrzymaliśmy je we wtorek i od razu wizytator podjął czynności kontrolne.
Sama dyrektorka o sprawie rozmawiać nie chce. Jak zapewniono nas w sekretariacie szkoły to decyzja podjęta dla dobra dzieci właśnie po konsultacji z przedstawicielem kuratorium. W rozmowie z Kurierem Lubelskim Grażyna Daniewska stanowczo jednak zaprzeczyła, że pokazywała zdjęcia nagich dzieci innym uczniom. Kiedy tylko dowiedziała się o całej sprawie poinformowała policję.
– Do wydziału prewencji Komendy Miejskiej Policji w Lublinie wpłynęło zgłoszenie od pani dyrektor z prośbą o zorganizowanie w szkole spotkania z uczniami. Odbędzie się ono już dzisiaj – informuje nadkom. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik lubelskiej policji. – Policjanci będą mówili o bezpiecznym korzystaniu z internetu i o odpowiedzialności z tym związanej. To podobne spotkanie do tych, które przeprowadzamy cyklicznie od wielu lat w różnych szkołach. W tym konkretnym przypadku mówić będziemy na zasadzie dużej ogólności, a nie opisu konkretnego zdarzenia.
Mundurowi z wydziału prewencji przekazali informacje o sprawie także swoim kolegom z wydziału kryminalnego.
– Za wcześnie jest jednak na ocenę prawno-karną i rozmowę o jakichkolwiek szczegółach śledztwa – dodaje Laszczka-Rusek.