W poniedziałek zmodyfikowany wniosek o przesunięcie na przyszły rok dotacji na rozbudowę i modernizację Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej ma zostać wysłany do Ministerstwa Rozwoju, a później do Ministerstwa Finansów, które podejmie ostateczną decyzję w tej sprawie. Tak ustalili na czwartkowym spotkaniu wojewoda Przemysław Czarnek, marszałek Sławomir Sosnowski, i p.o. dyrektora COZL Maciej Kondratowicz-Kucewicz.
– W związku z odstąpieniem wykonawcy od umowy, musimy wykonać inwentaryzację prac wykonanych do 24 października. Wówczas będziemy znali wielkość kwoty, o której przeniesienie będziemy teraz wnioskować – tłumaczy wojewoda Czarnek. – Szacuję jednak, że będzie to dodatkowych kilkanaście milionów złotych (pierwotnie mówiono o 47 mln zł na rozbudowę i wyposażenie COZL – dop. red.).
A co z wyborem nowego wykonawcy? – Na razie priorytetem jest dla mnie uratowanie dotacji na rozbudowę. Chcemy, żeby do końca października ta sprawa została załatwiona – mówi dyrektor Kondratowicz-Kucewicz.
– Jeszcze nie wiemy, w jaki sposób nowy wykonawca zostanie wyłoniony. Może to być przetarg, ale też inna forma – mówi Beata Górka, rzeczniczka marszałka województwa lubelskiego.
Przypomnijmy, że po odstąpieniu od umowy polsko-czeskie konsorcjum firm Block i JP Contracting wydało oświadczenie, w którym zaznacza, że zostało do tego zmuszone m.in. ze względu na zastrzeżenia do poręczenia finansowego na rozbudowę COZL.
– W naszej ocenie poręczenie finansowe, którego udzielił nam Raiffeisen Bank Polska, spełnia wszystkie żądania ze strony wykonawcy i zapobiega niekontrolowanemu wypływowi pieniędzy z budowy – ripostował Kondratowicz-Kucewicz.