Tomasz P., właściciel kancelarii prawnej z Lublina, usłyszał kolejne zarzuty. Odpowie m.in. za napaść oraz próbę wyłudzenia 2,8 tys. zł zwrotu kosztów za dojazd na przesłuchanie. Wcześniej został już oskarżony o oszustwa.
28-letni Tomasz P. mimo młodego wieku ma już spore doświadczenie w biznesie oraz bogatą kartotekę. Prowadzi w Lublinie kancelarię prawną, która zajmuje się m.in. uzyskiwaniem odszkodowań np. dla ofiar wypadków. Oferuje również stałą opiekę prawnika w ramach abonamentu. Tomasz P. formalnie występuje w firmie w roli prokurenta, faktycznie jednak kieruje jej działalnością – ustalili śledczy.
Firma miała swoje biuro w centrum Lublina, ale przeniosła się do domu jednorodzinnego na Sławinie. W ubiegłym tygodniu doszło tam do awantury między właścicielem posesji a Tomaszem P.
– Pierwsza interwencja policjantów zakończyła się wówczas spisaniem notatki. Tomasz P. kierował groźby karalne wobec właściciela posesji – opisuje Kamil Gołębiowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. – Niedługo później miała miejsce kolejna interwencja. Tym razem jednak 28-latek zranił pokrzywdzonego długopisem, powodując uszkodzenie ciała. Został zatrzymany.
Tomasz P. stanął przed prokuratorem i usłyszał aż pięć zarzutów. Śledczy dowodzą, że 28-latek groził śmiercią właścicielowi posesji i jego synowi. Mężczyzna odpowie również za napaść na właściciela domu. Powalił go na ziemię i dźgał długopisem w plecy. Spowodował w ten sposób niegroźne obrażenia – ustaliła prokuratura. Tomasz P. odpowie również za bezprawne wtargnięcie na posesję pokrzywdzonego.
Śledczy postawili mu również zarzuty dotyczące usiłowania wyłudzenia na szkodę lubelskiej komendy miejskiej. Jak wynika z akt sądowych, Tomasz P. mieszka aktualnie w Szczecinie. W sierpniu policjanci wezwali go na przesłuchanie do Lublina.
– Mężczyzna złożył następnie wniosek o zwrot kosztów podróży, opiewający na ponad 2800 zł. Usiłował w ten sposób doprowadzić KMP w Lublinie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem – wyjaśnia Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Według śledczych, Tomasz P. oszukał również jedną ze swoich pracownic. Nie wypłacił jej ponad 3400 zł zaległego wynagrodzenia.
– Wobec podejrzanego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Tomasz P. ma również zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi – dodaje prokurator Agnieszka Kępka.
We wrześniu do lubelskiego sądu trafił już pierwszy akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi P. Obejmuje on osiem zarzutów dotyczących wyłudzeń oraz usiłowania oszustw. 28-latek miał podstępem namówić klientkę kancelarii do wykupienia abonamentu na pomoc prawną za 299 zł miesięcznie. W przypadku innego klienta usiłował to zrobić – dowodzi prokuratura.
Pozostałe zarzuty dotyczą przywłaszczenia pieniędzy z odszkodowań. Było to od 300 do prawie 2600 zł na szkodę trzech osób. Znacznie większą kwotę straciła rodzina obsługiwana przez kancelarię Tomasza P. Powinna otrzymać prawie 70 tys. zł odszkodowania. Mężczyzna przywłaszczył jednak wszystkie pieniądze – dowodzi prokuratura. Nie przyznał się do zarzutów. Grozi mu do 8 lat więzienia.