![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Na co pacjenci skarżą się do lubelskiego oddziału NFZ? (Maciej Kaczanowski)](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2013/2013-02/LUBLIN_130209540_AR_-1_0.jpg)
Na co pacjenci skarżą się do lubelskiego oddziału NFZ? Głównie na jakość świadczeń. Ale skarg nie jest za wiele. W innych oddziałach było ich ostatnio nawet dziesięć razy więcej.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Z tego do lubelskiego oddziału tylko 14. Osiem dotyczyło jakości świadczeń. Zastrzeżenia dotyczyły np. warunków w uzdrowisku, jakości protez stomatologicznych czy zachowania pielęgniarki z przychodni wobec dziecka. Dwie kolejne dotyczyły utrudnionego dostępu do świadczeń zdrowotnych lub odmowy ich udzielenia. Chodzi np. o przypadek, gdy chirurg nie chciał przyjść na wizytę domową. Pojawiły się także dwie skargi dotyczące nienależnego pobierania opłat, np. za usunięcie zęba.
W innych części Polski ponad jedna czwarta skarg dotyczyła ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Kolejne miejsca zajęło leczenie szpitalne i podstawowa opieka zdrowotna.
Ale czy mała liczba skarg do NFZ świadczy o dobrej jakości opieki zdrowotnej w naszym województwie? Niekoniecznie. Rzecznik praw pacjenta zauważa, że liczba skarg może zależeć od tego, czy wiemy, że możemy zgłaszać takie problemy.