Dwóch nastolatków okradło mieszkanie przy ul. Dolnej Panny Marii w Lublinie. Doskonale wiedzieli, że nikogo nie ma w domu. Nasłał ich syn 14-letni syn właścicieli mieszkania.
Ustalili co mają wynieść z domu. Zabrali monitor, klawiaturę, radiostację i sukienkę wieczorową. Łup był warty około 1,5 tys. zł.
Policjanci szybko ustalili, że we włamanie zamieszany jest syn właścicieli mieszkania. Nastolatek trafił do Izby Dziecka. To nie pierwsza kradzież w jaką był zamieszany. W sierpniu wyniósł z mieszkania aparat fotograficzny, odtwarzacz MP3 i ubrania brata, a potem złote kolczyki matki.
Jego koledzy, mimo młodego wieku, też mają sporo na sumieniu. 17-letni Wojciech F. został zatrzymany w poniedziałek. Policjanci znają go odkąd ukończył 13 lat. W lipcu, wraz z dwoma kompanami wdarł się do mieszkania starszej kobiety. W piątek w ręce policji wpadł też 15-letni Sebastian M.
- Policjanci ustalili, co młodzi włamywacze zrobili ze skradzionym mieniem – mówi Renata Laszczka-Rusek, z KWP w Lublinie. - Klawiatura odnaleziono została w domu 15 latka, monitor w jednym z lubelskich lombardów, a radiostacja ukryta została w zaroślach w okolicach bloku, w którym mieszka nieletni. Skradzione mienie zostało w całości odzyskane.