Nowoczesne podjazdy, windy, szerokie korytarze, poszerzone drzwi, specjalne sanitariaty
- Nasza szkoła jest otwarta dla wszystkich uczniów, bez względu na ich sprawność fizyczną. Wszystkie dzieci mają prawo dorastać w normalnych warunkach - uważa Marianna Olszańska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 51 przy ul. Bursztynowej. W szkole niepełnosprawni mają do dyspozycji podjazd i dwie windy. - Obecnie winda jest na co dzień nieczynna. Uruchamiamy ją wtedy, gdy niepełnosprawni, którzy mają indywidualne lekcje, przyjeżdżają do szkoły na uroczystości - tłumaczy dyr. Olszańska. - Ale ostatnio jeden z uczniów miał złamaną nogę i tylko dzięki ułatwieniom architektonicznym mógł normalnie uczestniczyć w lekcjach. Poza tym podjazdy przydają się również dla mam z wózkami, które odbierają ze szkoły starsze dzieci.
Starsze gorsze
- W tej chwili mamy dwoje dzieci na wózkach, ale mają nauczanie indywidualnie. Czasem jednak przyjeżdżają do szkoły na różne uroczystości lub uczestniczą w wybranych lekcjach. Bez windy nie miałyby takiej możliwości - wyjaśnia Grażyna Daniewska, dyrektor SP nr 39.
Brak barier jest również przydatny przy innych okazjach. Szkoła organizuje m.in. spotkania z okazji 11 listopada i gości wtedy kombatantów. Budynek jest również przystosowany do urządzania konferencji dla niepełnosprawnych.
W Lublinie jest kilka takich szkół, które nie mają żadnych barier architektonicznych. - Są też takie które mają ich niewiele. Ale w starszych placówkach te przeszkody nadal są - ubolewa Andrzej Wojewódzki, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty i Wychowania Urzędu Miasta w Lublinie. I dodaje, że w trakcie przeprowadzania modernizacji, likwiduje się również bariery.
Będziemy usuwać
- Chcemy jak najszybciej usuwać te bariery, w pierwszej kolejności w ośrodkach specjalnych i szkołach, gdzie są klasy integracyjne - zapewnia dyr. Wojewódzki.