52-latek z Lublina odpowie za znieważenie Białorusinki z powodu jej narodowości. Tłumaczył później śledczym, że był pijany i niewiele pamięta. Obrażanie kobiety może go teraz kosztować 2 tys. zł.
Do incydentu z udziałem Tomasza S. doszło w sklepie spożywczym przy ul. Popiełuszki w Lublinie. Mężczyzna przyszedł tam razem z kolegą. Kiedy jego towarzysz kompletował zakupy, 52-latek zaczął rozmawiać z ekspedientką. Kobieta początkowo nie chciała mu powiedzieć, skąd pochodzi. Kiedy przyznała, że jest z Białorusi, Tomasz S. zaczął ją obrażać. Nazwał ją „białoruską, niewychowaną szmatą” – wynika z akt sprawy.
Kobieta wezwała policję, ale Tomasz S. wyszedł przed przyjazdem mundurowych. Całe zajście zarejestrował jednak system monitoringu.
– Byłem bardzo pijany. Nie pamiętam, co robiłem. Może i obraziłem tę kobietę – tłumaczył później śledczym Tomasz S. – Nie czuję niechęci do Białorusinów. Na trzeźwo nic takiego bym nie powiedział – zapewniał 52-latek.
Mężczyzna postanowił dobrowolnie poddać się karze 2 tys. zł grzywny. Stosowny wniosek o ukaranie trafił właśnie do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód.