W połowie grudnia miasto podpisać ma umowę na projekt parku na zielonym terenie obok Zamku. – Wykonawca dostanie szczegółowe wytyczne dotyczące zieleni, nie zgadzamy się na usuwanie drzew – uspokajają urzędnicy.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– Przewidujemy, że na czerwiec dokumentacja powinna być już gotowa – mówi Tadeusz Dziuba, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta. Kolejnym krokiem ma być uzyskanie wszelkich pozwoleń niezbędnych do rozpoczęcia prac w terenie. – Jestem dobrej myśli, że rozpoczniemy to jeszcze w przyszłym roku – stwierdza Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Opracowanie projektu miasto zleci pracowni, która wygrała konkurs architektoniczny na koncepcję zagospodarowania Błoni. Jedną z nagród jest właśnie zlecenie na projekt. Ma się on opierać na zwycięskiej koncepcji, ale nie będzie jej wierną kopią, bo miasto nie zgadza się m.in. na zaproponowaną przez architektów skalę wycinki drzew.
– Nie zamierzamy usuwać drzew, które nie są chore – podkreśla Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków. – Do połowy grudnia będę mieć pełną inwentaryzację drzewostanu – szacuje Dziuba. Na tej podstawie opracowany ma być bardzo szczegółowy zbiór wymogów miasta co do wycinek i nasadzeń.
– Te zalecenia w zakresie zieleni będą gotowe jeszcze przed podpisaniem umowy – deklaruje miejski konserwator zabytków. – Pozostałe powinny być przedmiotem dyskusji z wykonawcą już po zawarciu umowy – dodaje. Te inne zalecenia mają dotyczyć np. elementów małej architektury.
Koncepcja, która wygrała w konkursie ma być nie tylko podstawą do opracowania projektu urządzenia parku, ale też bazą do planu zagospodarowania terenu sięgającego aż do ul. Zamojskiej. Jednak i w tym przypadku nie wszystkie pomysły zostaną wykorzystane. Na półkę odłożona ma być m.in. propozycja zwycięskiego zespołu architektów, by Targ pod Zamkiem działał tylko w weekendy.
– My mamy już prawomocne pozwolenie dotyczące modernizacji targu – podkreśla Krzysztof Kurys, prezes spółki Podwale należącej do działających tu kupców. Wspomniane przez niego pozwolenie dotyczy przestawienia 26 pawilonów tak, by miasto mogło poprowadzić od ul. Podwale dojazd do budynku zajmowanego niegdyś przez gimnazjum, a teraz m.in. przez Straż Miejską i Straż Graniczną.
Pawilony miałyby stanąć rzędem, plecami do al. Unii Lubelskiej, jeszcze w obrębie targowiska. Powstała w ten sposób elewacja zaprezentowana w środę przez spółkę Podwale ma być dzielona elementami zieleni tak, by jak najmniej ingerowała w widok z al. Unii Lubelskiej. Przy okazji powstać ma zadaszenie, które w najwyższych punktach sięgałoby 5 m od gruntu.
Spółka prowadząca targ ma na to pozwolenie, ale na razie z niego nie korzysta. Tłumaczy, że po pierwsze zbiera pieniądze (koszt szacuje na 2 mln zł), a po drugie chce uzyskać od prywatnych właścicieli gruntów (to ok. połowy powierzchni) gwarancję, że targ będzie tu działać przez lata. Prezes Kurys pytany o możliwy termin rozpoczęcia prac wskazuje na przełom lat 2016 i 2017.
Na targu powstałym w latach 90. znajduje się obecnie 212 pawilonów, z czego ok. 40 jest pustych.