Jest niemal pewne, że przy ul. Jutrzenki w Lublinie nie ruszy budowa nowej siedziby Komisariatu VII Policji. Działka, którą policji oferuje miasto, jest za mała i potrzebna jest sąsiednia parcela, a właściciele nie chcą jej sprzedać.
Tyle że pojawił się problem. - Jesteśmy gotowi, żeby rozpocząć tam prace, ale ta działka jest za mała. Potrzebujemy większej powierzchni - przyznaje Anna Smarzak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Działka od miasta ma 20 arów. Budynek komisariatu, nawet jeśli by udało się postawić, to do placówki nie byłoby
odpowiedniego dojazdu.
Żeby policja mogła w ogóle zabrać się za planowanie tej inwestycji musi mieć jeszcze sąsiednią, dwudziestoarową działkę przy ul. Jutrzenki 18. Sęk w tym, że ta parcela jest własnością prywatną. - Negocjacje w tej sprawie prowadzi miasto - mówi Smarzak.
- Właściciele nie zgadzają się na sprzedaż tej nieruchomości - przyznaje Andrzej Wojewódzki, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem w lubelskim Urzędzie Miasta. - Jeżeli nie uda się nam pozyskać tego gruntu, będziemy musieli poszukać innej nieruchomości na Czubach, która jest własnością miasta i ma powierzchnię ok. 40 arów - zapowiada.
Ze znalezieniem odpowiednich gruntów może być jednak problem, bo wiele nieruchomości na Czubach to grunty, które przed wielu laty zostały wywłaszczone pod budowę osiedli mieszkaniowych. I w przypadku, gdyby stanęło na nich coś innego niż domy mieszkalne, byli właściciele mieliby prawo do odzyskania nieruchomości. - Co nie znaczy, że nie można do tych właścicieli dotrzeć i się z nimi porozumieć - podkreśla Mirosław Bielawski z Urzędu Miasta.
Z prywatną działką przy Jutrzenki 18 jest jeszcze jeden problem. Budowa komisariatu może się okazać niemożliwa ze względu na obecne zapisy planu zagospodarowania przestrzennego tej części miasta.