Za 20 groszy zyskasz 50 złotych. Taką korzystną ofertę otrzymał SMS-em nasz Czytelnik. Miał tylko odesłać SMS-a pod wskazany numer. Nie zrobił tego, bo propozycja wydała mu się podejrzana. Dzięki temu nie stał się ofiarą oszusta.
Jak więc oszczędzić sobie nieprzyjemności? Po pierwsze, jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, należy ignorować podobne promocje. Aby się upewnić, czy oferta nie jest oszustwem, można także zatelefonować pod numer infolinii operatora. Istotną wskazówką jest także nadawca wiadomości. Jeśli to informacja od operatora, to właśnie on będzie figurował jako nadawca. Powoływanie się na operatora w treści SMS-a, nie jest dowodem, bo oszust może celowo ją tam umieścić. Co jednak robić, jeśli daliśmy się nabrać?
– Również z takiej sytuacji jest wyjście – uspokaja Widomska. – Jeśli mimo wszystko odeślemy SMS-a, w chwilę później dostaniemy wiadomość od Orange. Będzie w niej informacja, jakiemu numerowi tak naprawdę doładowujemy konto i pytanie czy chcemy kontynuować czy anulować tę operację. Jeśli anulujemy ją w ciągu 10 minut, nie stracimy pieniędzy. •