Historia starszego mężczyzny, który ma zaczepiać pasażerów na dworcu kolejowym Warszawa Wschodnia została opisana na Facebooku przez panią Karolinę.
– Pan zaczepia grzecznie stojących przy kasach pytaniem: "Nie jedzie Pan/Pani przypadkiem do Lublina?". Szuka towarzystwa, pomyślałam. Ale dlaczego Lublin? Odpowiada, że ma spotkanie. Codzienne???? Hmmm – pisze pani Karolina.
Autorka wpisu twierdzi, że sprawdziła o co dokładnie może chodzić.
– Zrobiłam wywiad i dowiedziałam się, że w Lublinie pochawana jest jego żona i codziennie chce u niej być. Przysługuje mu asystent i duża zniżka w związku z tym na podróż. Niestety sam musi sobie go znaleźć. Drodzy podróżujący do Lublina - rozejrzyjcie się po poczekalni i zabierzcie go ze sobą do Lublina – dodaje.
Wpis pani Karoliny od wczoraj był szeroko rozpowszechniany w mediach społecznościowych. Internauci tylko na Facebooku udostępnili go do dziś aż 1200 razy.
– Jeśli wszyscy, którzy polubili wczoraj post lub/i go udostępnili pojadą ze starszym Panem do Lublina, cały rok jest obsadzony asystentami. A kolejka na Wschodnim będzie długa, bynajmniej nie do kas. Dziękuję Wszystkim. Miłego dnia kochani – napisała dzisiaj pani Karolina.