Osoby, które nie chcą nosić maseczek, które nie wierzą, że mamy ogólnoświatową pandemię wyszły dziś na ulicę. Swój protest rozpoczęli na placu Zamkowym. Nie mają maseczek na twarzach.
Organizatorzy protestu już od kilku dni zasypywali Lublin ulotkami. Na jednej z nich czytamy np. że nie ma podstaw prawnych, aby nakazać obywatelom noszenie maseczek. Jest też mowa o tym, że przyczyną masowych zgonów we Włoszech było zanieczyszczenie powietrza.
W sobotę o godzinie 15 rozpoczęła się manifestacja w Lublinie. Na miejscu jest już 200 - 300 osób
Policja poinformowała organizatorów zgromadzenia o wprowadzonych obostrzeniach: maksymalnej liczby osób w zgromadzeniu i konieczność zasłaniania ust i nosa.
Na razie na miejscu jest kilkadziesiąt osób, w miejscu zgromadzenia, żadna z nich nie ma na sobie maseczki, wiele liże lizaki. To według nich jest powód dla ktorego nie zasłaniają ust i nosa. - Przyszliśmy głodni - mówi organizatorka zgromadzenia