A rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki. W kłopocie mogliby pomóc asystenci językowi z krajów Unii Europejskiej. Do wczoraj szkoły mogły ubiegać się o lektorów m.in. z Anglii, Irlandii, Niemiec, Belgii, Francji, Hiszpanii. Pracowaliby oni w Polsce za pieniądze z europejskiego programu Comenius.
Niestety, do Ryszarda Kozłowskiego, wojewódzkiego koordynatora programu w lubelskim oddziale Kuratorium Oświaty zgłosiły się tylko cztery szkoły: trzy z Puław i jedna z Lublina. – Dziwię się, że zainteresowanie było tak małe – mówi Kozłowski. – Zwłaszcza że lubelskie szkoły do pensji asystentów nie dokładałyby nawet złotówki.
Dyrektorzy szkół musieliby wyłożyć pieniądze na zakwaterowanie asystenta. Dla wielu była to przeszkoda nie do pokonania. – Bardzo chcieliśmy zgłosić się do programu – mówi Zofia Bielecka, dyrektorka IX Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie. – Ale organizacyjnie nie dalibyśmy rady. Problemem było ulokowanie takiego gościa.
Znalezienie mieszkania dla obcokrajowca nie przeraziło dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 3 w Puławach. – Już od 11 lat przyjeżdżają do nas lektorzy z różnych krajów i zawsze sobie jakoś radzimy – zapewnia Irena Góra, wicedyrektorka podstawówki. – W lecie nauczyciele mieszkają u rodzin uczniów. W trakcie roku szkolnego w wynajętych mieszkaniach.
Na zakwaterowanie gości składają się rodzice.
Asystenci mogą przyjechać na okres od dwóch do dziesięciu miesięcy. Mogą prowadzić lekcje, zajęcia pozaszkolne, ale także prowadzić kursy językowe dla dorosłych.