Bannery nie mogą zasłaniać okien. Taki zakaz wprowadzają nowe przepisy, dotyczące instalowania reklam na fasadach budynków. – To może pomóc w poprawie estetyki miasta – mówią członkowie Forum Rozwoju Lublina. I zapowiadają interwencje u właścicieli kamienic.
Z podobnego założenia wychodzi zarząd NSZZ Solidarność Regionu Środkowowschodniego. Związkowcy przyozdobili mury swojej siedziby jaskrawym billboardem.
– Zasłania okna w naszych biurach, ale to nie jest problem – mówi Krzysztof Choina, sekretarz zarządu związku. – Pracownicy skarżyli się na ciemności, więc wymieniliśmy oświetlenie. Teraz spełnia wszystkie normy BHP.
W tym tygodniu weszło w życie rozporządzenie Ministra Infrastruktury, które reguluje kwestie reklam na budynkach. Billboardy nie mogą zasłaniać oświetlenia dziennego. Wprowadzono całkowity zakaz umieszczania ich na ścianach z oknami.
– Zapoznamy się z nowymi przepisami – mówi Choina. – Jeśli nasz reklama narusza przepisy, zostanie natychmiast usunięta.
Restrykcje to wynik skarg mieszkańców, wpływających do resortu infrastruktury z całego kraju. Rozporządzenie dotyczy więc przede wszystkim budynków mieszkalnych. Co więcej, nie zmusza do natychmiastowej likwidacji istniejących reklam. ich właściciele maja na to 18 miesięcy.
– Jest jeszcze sporo kruczków, z których można korzystać – mówi Daniel Stelmasiewicz, z Forum Rozwoju Lublina, organizacji walczącej o zachowanie estetyki miasta. – Dozwolone jest np. wieszanie reklam na rusztowaniach.
Skutecznym lekarstwem na szpecące billboardy może być miejski plastyk i szczegółowe, lokalne przepisy. Na takie rozwiązanie zdecydował się m.in. Wrocław i Poznań. W Lublinie przed bannerami chronione są jedynie obiekty wpisane do rejestru zabytków. W śródmieściu panuje reklamowa samowola, choć teren jest objęty nadzorem konserwatora. Właścicieli budynków można jednak zmusić do usunięcia reklam tylko na drodze sądowej.