Prawdopodobnie w następny czwartek, 7 grudnia poznamy nowego prezesa Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Rada Nadzorcza spółdzielni rozpatrzy dwie kandydatury.
Konkurs na nowego prezesa został ogłoszony pod koniec września. Jan Gąbka, który rządził spółdzielnią od ponad 30 lat ogłosił wtedy, że do końca roku przejdzie na emeryturę. – Mam prawie 72 lata, nie chcę umrzeć za biurkiem – tłumaczył.
Ogłoszenie o konkursie pojawiło się w Informatorze LSM. Potencjalny prezes musiał spełniać kilka wymogów: być członkiem spółdzielni, mieć wyższe wykształcenie oraz licencję zarządcy nieruchomości, lustratora lub biegłego rewidenta.
Kandydatury można było zgłaszać do 15 listopada. Wpłynęły trzy. – Dokonaliśmy już ich oceny, ale na razie nie ujawniamy nazwisk. Mogę tylko powiedzieć, że jedna osoba nie spełniała wymogów, dlatego odrzuciliśmy jej kandydaturę – mówi Włodzimierz Gaweł, przewodniczący Rady Nadzorczej LSM.
Wśród mieszkańców krąży pogłoska, że do konkursu zgłosił się zięć Stefana Pedrycza, wieloletniego przewodniczącego Rady. – Mój zięć to mądry człowiek, ale takie posady go nie interesują. Nie potwierdzam tych doniesień – skwitował Stefan Pedrycz.
Kolejne posiedzenie Rady Nadzorczej LSM odbędzie się w czwartek 7 grudnia. Wszystko wskazuje na to, że wtedy poznamy nowego prezesa spółdzielni.