- Myślę, że takich osób jest bardzo dużo. Mieli wypadki albo postępująca choroba sprawia, że nie chodzą. Ich po prostu nie widać. Na ulicy widzimy młodych ludzi na deskorolkach – mówi Kasia Sobczyk, koordynatorka przedsięwzięcia „O co chodzi” w ramach projektu Inny Lublin.
Efektem będzie otwierana 23 września wystawa i towarzysząca jej publikacja. Ale najważniejsze jest to, że dzięki „O co chodzi” młodzi ludzie będą mogli uczestniczyć w warsztatach przełamujących stereotypowe traktowanie osób, które nie chodzą.
– Jednym z bohaterów jest Kamil Misztal, który nie ma nogi i wybiera się w 1000-kilomertową trasę rowerem. Będzie zbierał pieniądze na operacje dla potrzebującego chłopca. Kiedy Kamil był chory, skorzystał ze wsparcia fundacji Podaj dalej. I on teraz podaje dalej – mówi Kasia Sobczyk, pytana o uczestników projektu.
Każdy z nich z innego powodu pracuje przy „O co chodzi”. – Łukasz Siatkowski chce nauczyć świat by nie dyskryminował wózkowiczów. Kiedy jedzie pociągiem i ktoś go potrąca, to jego dziewczyna Asia słyszy „Przepraszam, że potrąciłam chłopca”, bo osoba na wózku traktowana jest jak dziecko. Zdjęcia bohaterom projektu robi Sylwia Brzozowska, która prowadzi bloga „Obiektyw na kółkach”. Ale i ona będzie na zdjęciach pokazywanych na wystawie – opowiada Kasia Sobczyk.
23 września w Domu Słów poznanym historie siedmiu osób, które zgodziły się być bohaterami „O co chodzi” i opowiadają co by chciały w życiu. Na wystawie oprócz zdjęć będą cytaty z ich opowieści, publikacja da pełną wersję.